CZY WSZYSTKO ŻYJE 147
wiele rozprawiała o życiu przyrody 1 usiłowała zatrzeć wszelką różnicę istotną, nie tylko między życiem ludzi a niźszemi organizmami, lecz nawet między jestestwami źywemi a martwemi. A chociaż nieudanie się tych usiłowań, powinno było raz na zawsze uleczyć myślicieli z tak fantastycznej teoryj, mimo to, powszechnie w naszych czasach, pod wpływem Darwinizmu, a bardziej jeszcze Hae-ckelianizmu, starojoński hylozoism znowu zapanował w naukach i ciągle słyszymy, że natura rodzi, że stawia rośliny i zwierzęta w korzystnych warunkach, obdarza je odpowiedniemi przymiotami; u Haeckla nawet każda komórka posiada świadomość; słowem, zamieniła się przyroda w żywe lestestwo, w rodzaj olbrzymiego organizmu, różnica ustała wszelka między życiem a śmiercią, między organizmem a konglomeratem bez życia, między duchem a ciałem Twierdzą nawet, że nie ma różnicy pomiędzy kryształem, formującym się zwolna w rozczynie chemicznym a człowiekiem, rozwijającym się wśród potrzebnych do życia warunków, bo zawsze w jednćj i tej samćj materyi te same działają siły, tylko, że raz mnićj, drugi raz więcćj są skomplikowane. Według p. Chonć, pomiędzy życiem człowieka a istnieniem kryształu, nie ma żadnej essencyalnćj różnicy, a wszystkie zjawiska duchowe, molekularne 1 fizykalne, są jedna 1 tą sama rzeczą, rozmaicie przemienianą, jeżeli człowiek żyje, mówi p. Chonć, to i kryształ żyje, bo życie jest zawsze ruchem molekularnym, odbywającym się w przestrzeni. Cieszę się. że choć raz mogę być w zgodzie z czasopismem: La philosophie po$itive, gdzie dziwaczna teorya p. Chonć, więcćj rozpowszechniona, niżeli się na pozór zdaje, doczekała się gruntownej odprawy, górującćj w tym sądzie: teorya ta jest zupełnie błędną, zupełnie przeciwną nauce1).
To samo powiedzmy o systemie Heraklita i wszystkich do niego podobnych. Teorya życia powszechnego polega na samych dwuznacznikach, a nie potrafi ostać się wobec krytyki naukowćj. Ta zaś powinna być tern surowszą, im większą mają pogardę hy-lozoiści 1 panteiści dla zwykłego rozsądku Heraklitowi się zdawało, (a tak samo Schellingowi lub Hartmannowi), że zajął odrazu stanowisko wyższe, zerwawszy z powszechną wiarą, wedle którćj jedne rzeczy żyją drugie nie żyją. Ale da się łatwo wykazać, że to wyższe
') Rok 1882. Zeszyt 6. str. 417: Cette these est absolument fausse, absolument contraire a la science.
IO*