150
ków psychicznych, nie jesteście w stanie wytłómaczyć ich celowej jedności? jedności aktu psychicznego?
Wdzięczność się należy Ferrierowi za jego lojalne wyznanie; durzy świat, co prawda, szumnymi wyrazami, ale przynajmniej na tyle szczery, że zaraz czytelnikowi powiada, by nie brał jego słów na seryo; cnota otwartości choćby i w przeciwniku, zawsze pochwały godna.
Tak jest, im więcej przyjmujemy w człowieku sił, im bardziej władze jego rozdrabniamy, tern więcej ukazuje się potrzeba przyjmowania jednego źródła, z któregoby one brały swój początek. Im więcej różnorodnych czynności, tern bardziej istnieć musi jeden pierwiastek, nadający im cechę celowej jedności, tein silniej występuje potrzeba uznania duszy, któraby nie była zbiorem, sumą tylko tych czynności, ale ich dynamicznym pierwiastkiem, wykonywającym zapomocą nich świadome czyny. Tak więc i w nieskończoność posuwane mnożenie władz i ośrodków nerwowych, nie doprowadzi nigdy do obalenia pojedynczości ludzkiej duszy, a tern bardziej jej duchowości. Materyaliście fizyologowi, który chce dowieść, że dusza jest funkcyą mózgu, nie wolno się ograniczać żadną miarą na wykazaniu, że pewne władze w człowieku będące, są bezpośrednio związane z materyą, z ośrodkami, tak, iż ich uszkodzenie powoduje całkowitą utratę danej władzy, a wyleczenie uszkodzonego organu przywraca napo wrót tę władzę; on powinien dowieść, że wszystkie władze, a więc i te, które my nazywamy czysto duchowemi (rozum, wolna wola), są tak samo oryaniczne jak tamte.
A w jakiż sposób powinni tego dowieść przeciwnicy? Tak samo, jak postępują przy lokalizacyi władz niższych, organicznych. Tutaj metoda polega na tem:
że 1° przyjmuje się, iż władza, o którą chodzi, może być oddzieloną od innych i umieszczoną w odrębnej komórce;
sionnent et s'anastomosent en une inextricable unitę, unitę qui n est elle-uume que l’expre8sion de la solidaritó des reseaux nerveux sousjacents“.