194
piTmoHrurzYCY.
głównie za to spada na Pi t agorę jeżyków, którzy nierozumnym porwani fanatyzmem, zburzyli wielkie ognisko handlu i oświaty we Włoszech południowych Milet i inne miasta greckie opłakiwały zgubę Sybaris, bo rozumiały jego znaczenie. Jedni Kro toniaci tego nie zrozumieli, a tak sami, w niedalekiej przyszłości upadli pod nawałem niebezpieczeństw, którym podołać nie mogli.
Zaraz po zniszczeniu Sybaris, demokracya w Krotonie podniosła głowę, żądając rozdania gruntów zdobytych. Na jćj czele stanęli arystokrata Kil on i demagog Ni non, obaj mający urazy osobiste do zakonu. Podburzywszy lud przeciw senatowi, złożonemu przeważnie z Pitagorejczyków, przeprowadzili reformę konstytucyi w duchu demokratycznym, nadawszy mnićj więcćj wszystkim obywatelom równe prawo do urzędów. Potem wystąpili z oskarżeniem przeciw filozofom przed zgromadzeniem ludowem, ale zanim sprawa została rozstrzygniętą w legalnem zebraniu, pospólstwo zaczęło napadać na ich domy, a gdy schronili się do Milona, zostali tam spaleni w r. 506. Co się stało z Pitagorasem w tej katastrofie, nie wiadomo. Jest prawdopodobnym domysł, oparty na niektórych tradycyach, które jednak w szczegółach znacznie się rozchodzą, że przed wybuchem zamieszek, schronił się do Metapontu i tam życia dokonał około r. 500. Jeszcze za czasów Cycerona tam pokazywano dom, w którym umarł 1). Upadek w Krotonie pociągnął za sobą ruinę klubów po wszystkich innych miastach. Wszędzie napadano na Pitagorejczyków, zabijano ich; tylko mała liczba uszła przed śmiercią. Te napady musiały ogromne wywołać wrrażenie, skoro w »Chmurach« Arystofanesa, Strepsiades biegnie podpalić dom Sokratesa; niewątpliwa alluzya do straszliwych wypadków, które do szczętu podkopały siłę polityczną i społeczną greckiego żywiołu we Włoszech południowych. Zakon został na razie prawie zniszczonym, tylko nie wielu członków uniosło życie do Sycylii lub do samćj Grecyi.
Jednakże nienawiść do nich wkrótce się uśmierzyła. Wolno bowiem przypuszczać, że około r. 480, kiedy Grecy wszyscy byli zajęci pośrednio lub bezpośrednio wielką wojną perską, pewna ich liczba, w podeszłym już wieku , powróciła do dawnych siedzib i pielęgnowała dalćj nauk mistrza. Trzymając się na razie z daleka od spraw publicznych, a tylko studyom teoretycznym i ćwiczeniu się w cno-
') Cic. de fin. V. 2, 4.