205
MACEDONIA.
simki te przerwały się, bo w Macedonii po zabójstwie Arche-lausza panowała dzika anarchia, Platon zaś zajęty był podróżami, a następnie organizacyą Akademii i sprawami syrakuzańskiemi. Gdy jednak Perdikkas III wstąpił na tron (365), ten czemprędzej dawne przodków swoich związki z inteligencyą ateńską odnowił, zażądawszy od Platona doradzcy i pomocnika do urządzania na nowo państwa, które wskutek długich rozruchów i nieszczęśliwych z sąsiedniemi ludami wojen było zupełnie rozkołatane. Platon posłał mu Eufreusza a wybór był znakomity. Uczeń Akademii okazał się zdolnym administratorem i dyplomatą, a posiadając zupełne zaufanie króla cywilizował Macedonię, ale z trudem niesłychanym, bo w kraju na wpół dzikim, nie było właściwych miast (nadbrzeżne były w ręku greckich kolonistów) a szlachta, siedząca po wsiach bitna i hulaszcza, ale pozbawiona kultury duchowej, szemrała, że cudzoziemiec rządzi krajem 1 na obiadach królewskich każe mówić o matematyce i filozofii 1). Król jednak na to nie zważał i nadal także kierował się radą Eufreusza, a gdy ten w imieniu Platona zażądał dla Filipa księstwa lennego, takowe mu wydzielił. Ale Filip okazał się niewdzięcznym, bo gdy w roku 359 brat jego poległ w bitwie z Illyryjczykami 2), z krzywdą jego nieletniego powątpiewania, w których rozkoszują krytycy niemieccy, nie mogą wywrócić świadectwa Speuzyppa, najlepiej znającego szczegóły biograficzne swego wuja. Uwagę Ze llera, że Platon miał króla za bezbożnego zbrodniarza w piekle umieścił (Gorg. p. 470 d — 471 d; p. 525 d), zatem żadnych z nim stosunków nie utrzymywał, można odeprzeć faktem, że Dionizy I był większym jeszcze zbrodniarzem, a jednak Platon go odwiedził. jNaleźy dodać, że Archelausz był cywilizatorem swego kraju 1 zewsząd uczonych 1 literatów greckich do Pydny sprowadzał. Eurypides, Aga-thon i wielu muićj sławmych żyli na jego dworze.
’) Echo tych narzekań zachowało się w złośliwych słowach Karystyusza z Pergamu: »Eufreusz, gdy przebywał u Perdikkasa, króla Macedonii, nie mnićj od niego rządził, a był to podły donosiciel, który otaczał króla tak zimnem i nuclnem towarzystwem, że nikt nie był proszony do stołu, kto nie znał geometryi i filozofii. To też gdy Filip po Perdikkasie objął rządy (kończy swoje bezmyślne opowiadanie autor), Parni en ion ująwszy go w mieście Oreos, zabił*. (Athen. Diip. XI. p. 5°8 e). Widocznie szlachta tak była zanudzona filozofią na recepcyach królewskich, że jeszcze wicie lat pó/.niej (około r. 342), dowiedziawszy się o zgonie nieszczęśliwego ministra, widziała w tern słuszną karę niebios. Zresztą nie zginął z polecenia Filipa lub Par-meniona, lecz sam sobie śmierć zadał w więzieniu, dokąd wtrąciła go partya macedońska w Oreos na Euboei.
2) Diod. Sicul. XVI. 2; przeciwnie twierdzi Justin. VII. 5, że został zamordowany.