256
pokolenia, przywiedziony został do największego ubóstwa, pożyczył mu dziesięć talentów srebra, które mu darował Salmanazar, król Assyryjski. Sennacheryb, następca tego króla, nie okazał mu tyle przychylności, prześladował on żydów z nieubłaganą nienawiścią, ą że Tobiasz pocieszał ich V życiu, i grzebał po śmierci, pomimo zakazu królewskiego, Sennacheryb chciał go za to ukarać śmiercią; lecz Tobiasz potrafił uniknąć jego zapalczywości, ukrywając się u przyjaciół, których potrafił sobie zjednać ludzkością i usłużnem postępowaniem. Pozbawienie go majątku nie zmniejszyło bynajmniej jego dobrych uczynków.
Bóg jednakże, chcąc doświadczyć pobożności Tobiasza, dozwolił, aby jaskółka upuszczając kał swój na jego oczy, pozbawiła go wzroku. Tobiasz cierpiał, z ró-wnem usposobieniem umysłu, ślepotę, ubóstwo i złośliwość kłótliwej swej żony, która nie przestawała mu wyrzucać jego poczciwości, uważając ją za przyczynę wszystkich tych nieszczęść. Jedyną pociechę i rozweselenie w starości znalazł w synu swoim godnym jego. Ubóstwo Tobiasza zwiększało się codziennie; prosił więc Boga, aby go oswobodził z życia. W nadziei, że prośba jego będzie wysłuchaną, i że się ostatnia chwila jego przybliża, przywołał] syna, czynił mu uwagi pełne mądrości i pobożności, zalecając wynaleźć Gabellusa i odebrać od niego dziesięć talentów srebra, które mu był pożyczył. Młody Tobiasz usłuchał rady ojca, i w towarzystwie z młodzieńcem piękności nadzwyczajnej, który mu się ofiarował za towarzysza, udał się do Rages, miasta, w którem przemieszkiwał Gabellus. Po jednodniowej podróży, gdy młody Tobiasz umywał nogi w rzece Tygrys, ogromny wieloryb chciał się na niego rzucić, lecz przewodnik zabił tego wieloryba, rozkazując Tobiaszowi, ażeby wziął żółć z zabitej ryby