266
jewodów. krakowski i sandomierski. Dopiero Kazimierz Jagiellończyk wielką ziemie sandomierską rozszczepia na dwoje i z dawnego sandomierskiego, odła-miije drug.e nowe województwo lubelskie r. 1471. Do te, pierwotnej Mało-Polski przybywają województwa Rusi i oczywiście po biskupach muszą wejść do senatu ich wojewodowie. Za czasów ostatnich waregów były aż cztery województwa na tej Rusi, książę urządził je na sposób polski; lecz król Władysław Jagiełło stanowi jedno lwowskie. Ruś zlewa w całość, wiec rychło zamiast lwowskiego, województwo to przybiera ogólniejszą nazwę ruskiego. Podole jest. pod owe czasy krajem stepów, ale jakby dalszym ciągiem Rusi i zamienia się także na województwo. Po wygaśnięciu k»iążąt mazowieckich, którzy panowali na Bełzu, ziemie te w r. 1462 powracają do Korony. Ziemia ta Rusi, miała już i pod rządem książąt swoich wojewodów, ale ci dopiero teraz wchodzą do senatu polskiego, wice się kładą niżej od podolskich, jako dawniejszych już senatorów całej Korony. Otóż małopolski senat świecki tworzą następni wielkoradzcy według starszeństwa: kasztelan i wojewoda krakowrscy, potem wojewodowie sandomierski, ruski, podolski, lubelski i bełzki. Lubelski, że później postanowiony, ustąpił pierwszeństwa ruskiemu i podolskiemu, poszedł tylko przed bełzkim. Cyw'ilizncvja Polski widzimy, ciągle mieszała krew z krwią, ciągle urabiała jedność. Małopolscy senatorowie wchodzili w środek ruskich. Tak więc w Małej-Polsce senatorówr świeckich było tylko siedmiu. Tak samo i senat Wielko-Polski miał sw-oją historyje. Xa czele jego szedł oczywiście wojewoda poznański, jak w Małej-Polsce krakowski, ale szedł sam, nie poprzedzał go kasztelan, po nim szedł kaliski; właściwie tych dwóch tylko wojewodów- było w Wielko-Polsee, był kiedyś i gnieźnieński, ale dawno przepadł. Kiedy się właściwa Polska dzieliła na księztwa, jeden miał stolice w Gnieźnie, drugi w Poznaniu, potem zam.ast Gniezna występował Kalisz, gród późniejszy ale szczęśliwszy. Były jednakże trzy województwa, a raczej trzech wojewodów w Polsce i gnieźnieński mieścił sie obok kaliskiego. W dobie jagiellońskiej nie ma gnieźnieńskiego. Ale do Polski właściwej, to jest jak już od Łokietka do Wielko-Polski, wiązały się kujawskie ziemie, jak do Mało-Polskich ruskie. Kujawskich ziem senatorowie powiększali zatem szczupły senat Wielko-Polski. Po dwóch wojewodach zatem poznańskim i kaliskim, szli sieradzki (państwo Leszka Czarnego), łęczycki (państwo brata jego Kazimierza) i brzeski (państwo Władysława Łokietka). Ci wojewodowie w takiejże samej kolei następowali po najstarszych. Z Kujaw północnych utworzyło się województwo inowrocławskie, które powstało na miejscu trzech tak samo zgasłych jak gnieźnieńskie, to jest na miejscu gniewkowskiego, dobrzyńskiego i gostyńskiego. Było więc wojewodów^ Wielko-Połskich razem wszystkich 6-ciu. Kiedy zaś te dwa senaty, Mato-Polski i Wielko-Polski zbierały się na sejm walny, koronny, całego państwa, nieraz radziły odrębnie, ale mieszały się, żeby był fakt bijący w oczy, żęto jedno państwo, nie dwa obok siebie. Pomiędzy wojewodami krakowskim i poznańskim wybuchnął spór, kto ma siedzieć wyżej, etykieta dwóch głównych połówr kraju nie pozwalała na ustępstwa radykalne. Zgodzili się tedy dwaj wojewodowie zachowywać pomiędzy sobą alternate, na jednym sejmie zasiadł wyżej krakowski, na drugim poznański. Lżej poszedł spór o miejsce i pierwszeństwo innych wojewodów. Tu pomieszano kolej, po sandomierskim poszedł kaliski, a po nim sieradzki, łęczycki- brzeski, inowrocławski. Już dalej nie mieszano kolei, kujawscy poszli całym rzędem po sobie, bo Mało-Polska właściwie miała trzech wojewodów, o połowo mniej jak Wielko-Polska z Kujawami, i tu lubelski zajmował miejsce po rus-