PIĘKNOŚĆ PRAWDZIWA. 347
>Jeżeli jest coś w tern życiu, miły Sokratesie, dla czego warto żyć człowiekowi, to zaprawdę dla oglądania piękności, jeżeli ty kiedy ją ujrzysz, rzekła cudzoziemka z Mantynei, to w obec niej niczem się wyda złoto, niczem strojne szaty, niczem piękne chłopcy lub młodzieńcy, których widok tak tobą wzrusza, że i ty i wielu innych, którzy przypatrujecie się młodym i z nimi obcujecie, bylibyście gotowi ni jeść ni pić, gdyby to możebnem było, lecz tylko patrzyć na nich i z nimi obcować. Cóż tedy, mniemasz, będzie działo sie z tym, któremu danoby ujrzeć samą piękność szczerą, czystą, pojedynczą, nie przybraną w ciała ludzkie ni barwy, ni żadne inne marności doczesne, lecz samo piękno zdołałby oglądać, boskie, jednokształtne ? Czy sądzisz, że byłoby liche życie człowieka, któryby tam wzrok wznosił i w nie wpatrywał się tak, jak potrzeba i w niem przebywał? Lub czy nie wierzysz, że tylko wtedy, gdy ogląda piękność sposobem, którym widzianą być może, uda się jemu zrodzić, nie jakieś obrazy cnoty, ponieważ nie tyka się obrazów, lecz cnotę prawdziwą, bo do prawdy przylgnął. Temu zaś, który cnotę prawdziwą zrodził i wychował, godzi się zostać przyjacielem Boga, a jeżeli komu z ludzi, to jemu, należy się nieśmiertelność* 1).
Koniec mowy przełożyłem dosłownie. Całość, zwłaszcza po grecku, robi wTrażenie ogromne, przyćmiewające nietylko każdą z mów poprzednich, lecz wszystko, co starożytni napisali o teoryi miłości. Są tam pomysły zadziwiające, wznoszące się tak wysoko nad poziom ówczesnej umysłowości, że trzeba zejść aż do czasów chrześciańskich, aby módz coś wynaleść do nich podobnego. Per-sonihkacya Ubóstwa n. p. jest unikatem w literaturze klasycznej i mimo woli myśl nasza z Aten przenosi się do Asyżu, gdzie siedm-naście wieków później na sklepieniu bazyliki Giotlo namaluje postać rzewną, okrytą łachmanami, stąpającą po cierniach 2), »przed którą,
ł) Syntp. p. 211 a — 212 a. Szczęście, którego dostępuje dusza filozofa, przez zatapianie się w pięknie nadzieraskiem, podobne do zachwytu wtajemniczonych, na widok odsłoniętych przed nimi misteryów. »Trzykroó szczęśliwi śmiertelnicy owi, którzy ujrzawszy te tajemnice, przybywają do Hadesu, im tylko danem jest tam żyd. (Soph. frg- 7*9)-
*) a cui, come alla morte,
la porta dcl piacer nessun disserra
Dante, Paradiso XI. 20.