648
no bydło i ludzi w niewolę, niszczono zasiewy, palono wsi i miasta, zabijano tysiące ludzi, a potem zawierano pokój i przymierza, których trwałość nigdy długą nie była. Dunaj stanowił słabą zaporę, a ile razy sposobność się nadarzyła, najazdy wzajemne następowały. W skutek walk tych niszczało pogranicze greckie i powoli pojawiają się rody Słowian na południu dolnego Dunaju, gdy północ, z wyjątkiem części pomorzą bałtyckiego i czarnomorskiego, oraz równin zadunajskich i zawołgskich w ich jest posiadaniu. Nad morzem Czar-nem, za Donem i Wołgą ubijały się koczowników różnoimiennych hordy. Z pomiędzy nich wsławiły się niektóre podbojami w Słowiańszczyznie. Najpierwsi w tym względzie byli Awarowie, według zgodnego zdania wielu badaczy, współ-plemiennicy Hunnów, którzy rozbici przez Turków, uszli we 20,000 pod wodzą Bajana z za Wołgi i osiedli najprzód między Donem i Dnieprem w sąsiedztwie Antów, podbiwszy sobie innych koczowników' hordy, mianowicie Bułgarów. Niespokojni i łupów chciwi, napadali Antów ziemie, pustosząc je okropnie. Nie obeszło się bez umów, ugod i poselstw wzajemnych, gdy i An-towie o odparciu napaści wspólnemi siłami zamyślając, sprzymierzać się za staraniem zapewne niejakiego Mezamira poczęli. Zebrani naczelnicy pokoleń, wyprawili tegoż Mezamira do hana czyli naczelnika Awarów, poruczając mu prócz zawarcia ugody i wymianę jeńców wzajemną. Mezamir dumny i chełpliwy, przemawiał zbyt śmiało, licząc za wiele na swój charakter poselski. Lecz gdy jeden z doradzców hana wystawił temuż, że zgładziwszy' Mezamira, będzie mógł łatwo Antów zawojować, ponieważ on tylko na ich czele opór potężny stawić zdoła, usłuchał han rady i śmiałego posła zabić rozkazał. Z czego wnosić można, że ten Mezamir wiaściwie potrafił wymową swoją powołać Antów do wspólnego przedsięwzięcia, o czem niezawodnie han uwiadomiony, śmiercią jego, sprzymierzeniu Antów chciał zapobiedz, od tego bowiem czasu bezkarnie najeżdżał posiadłości Antów, co wszystko zaszło r. 559—560. Niebawem ruszyli Awrarowie ku zachodowi, a popłoch oddawna rzucony miedzy zachodniejszymi Słowiany sparaliżował wszelkie ich siły tak, że Awarowie mogli bez znacznych przeszkód dostać się do Dunaju już 563 r., gdzie po obu brzegach tej rzeki, w dzisiejszych zachodnich Węgrzech, po wyjściu mianowicie Longobardów, swe władanie założyli. Do r. 568 utwierdzili swrą władzę ubezpieczeni w dziewięciu warownych obozach, z których okoliczne Słowian narodki uciskali i sąsiednie państwa łupili aż do końca VIII wieku. Którędy się odbył pochód Awarów, nie powiedziano, lecz gdy nie ma śladów aby zawojowali Słowian w Dacyi osiadłych, a przeciwnie Dulębowie mieszkający około Dniestru górnego i Bohu, w ich poddaństwo przeszli, wnosić wolno, że przeciągali przez Podole i wschodnią część dzisiejszej Galicyi i gdzieś koło Dukli przez Karpaty się przedarli. Przechód ich gwałtowny był przyczyną, że spłoszone częścią z swych siedlisk, a częścią przez nich przesiedlone narodki Słowian powciskały się w krainy dzisiejszych Czech, Austryć, Styryi, Karyntyi i Krainy, bo współcześnie z ich przybyciem znajdują się i o Słowianach w tych stronach wzmianki. Gdy się Awarowie w nowej posiadłości swej utwierdzili, rozszerzali natychmiast władzę swoję na wszystkie strony, podbili pod okrutne panowanie swoje szeroko rozsiedlone rody Słowian, najeżdżali państwo grec-.kie, które im się opłacało i niepokoili dzierżawy Franków'. Słowianie daccy, których do poddaństwa i płacenia daniny wzywali przez posłów', pozabijali wysłańców ohagana, a choć w r. 581 okropnego doznali za to spustoszenia swej ziemi, przecież nie przeszli pod jarzmo Awarów. Nie ulegali im także Słowianie między Karpatami i morzem Baltyckiem, jeżeli mogli wymówić się od