287
iepie i świetle zadania dostatecznie nie rozwiązują, gdyż działacze te nie sprawiają takiegoż skutku na wielu innych zwierzętach, które pozostają biaiemi, lub mało zmienionych kolorów, w Afryce.
Wprawdzie, Will, Hunter, Stanhope Smith. Zimermann, a wprzód jeszcze Kulfon, utrzymują, że ciągle rozpaolua atmosfera, a nade-wszystko owe gorące wiatry, jako to samum, chamsin, arniattan, co wysuszają wszelką wilgoć i zieloność na pustyniach afrykańskich lub w Australazyi, tudzież zawsze ogniste słońce, wysuszają, zgę-szczają. opalają wszelkie roślinne i zwierzęce istoty, wyciągając limfę, która odwilżała wszystkie organy. Przeciwnie zimno, przeszkadzając transpiracyi, pomnaża wilgoć ciał, która czyni skórę, włosy bielszeiui, gładkiemi i długiemi. Itak Duńczycy, Niemcy i Anglicy są blondyni; niemniej zające, lisy, niedźwiedzie, i wiele gatunków ptaków na Północy, dostają białego okrycia, czyli bieleją w zimie, a odzyskują ciemniejszy kolor w lecie. Pod naszem mgli-stćm niebem, w czasie długich nocy naszej zimy, cała natura blednieje i traci kolory; człowiek biały staje się mleczno-flegmatycznym, wybladłym, temperamentu wodnistego, ociężałego. Cierpliwy Hollender zdaje się być nieczułą istotą wBatawii, wpośród burzliwych, dzikich Matejczyków; jego także ckliwo-biała skóra na ciele i konopiate włosy dziwnie odbijają od oliwkowćj, śniadćj skóry, czarnych, twardych włosów tamtejszych ludzi; sarnę flegmę widać w pierwszym, wszystko okazuje się żółcią w Malaju,
Można więc wnosić, dodają ci autorowie, że północne, wysokiego wzrostu, konopiatych, miękkich włosów i z niebieskiemi czynią ludy, zupełnie przeciwny przedstawiają widok w porównaniu z mieszkańcami pasa gorącego, którzy są niscy, suchej komple-ksyi, bruneci, z kędzierzawym włosem, równie czarnym jak skóra na ciele. Mieszkańcy pośrednich, umiarkowanych pasów, pośrednie okazują odcienie. Tak więc ludy północne i Murzyni zajmują w rozkładzie ras ludzkich dwa ostateczne naprzeciw siebie końce. Dodamy także uwagę, że narody nabierają coraz brunatniejszego koloru w miarę jak coraz bliżej równika mieszkają; że wysuszone, jakby działaniem ognia ich włosy kędzierzą się jak wełna; pamiętajmy jednak, że wełna na owcach w Afryce, jest twarda i prawie jak koński włos tęga. Nic dziwnego, mówią, że Murzyn pozostawiony otT
Virej. Uisl. Nat.y Tom 1. 39