440
mówię taki lud nie najczystsze miał obyczaje. Wiadomo źe tę nierządnicę, Aca Laurentia, czczono w Rzymie pod imieniem Flory i ze igrzyska na jój cześć wyprawiane, nie lubiły obecności cenzorów, którzy ich rozwiązłość karcili (1).
Naprózno stawiałby kto przeciwko nam przykłady Lukrecyi, Vir-ginii i inne zamachy na niewinność i wstydliwość, których pomścił się lud rzymski, naprózno tern dowodzićby chciał uszanowania tego ludu dla czystości obyczajów: było to naturalne oburzenie się na krzywdę, podobnie jak ów Hiszpan hrabia Julijan, który sprowadził na swój kraj Saracenów, za to ze mu uwiódł zonę mężczyzna, na którym on inaczćj zemścić się nie mógł. Pozostaniemy zawsze w tem przekonaniu, że pomimo wygórowane zdrożności ludów nowoczesnych, starożytni jednak, a szczególniej Rzymianie, uważani będą za mistrzów haniebnego rozwiązłego życia.
Wszakże, pomimo słuszne skądinąd, powstawania na dzisiejsze zepsucie obyczajów', sądzimy że pod tym względem ród nasz nie pogorszą się, jak to utrzymuje Horacyjusz i starzy ludzie zawsze mający wiele do zarzucenia teraźniejszości. Przeciwnie, gdybyśmy dali wiarę Burnetowi, sławnemu angielskiemu teologowi, w jego teoryi ziemi, im wyżćj posunęlibyśmy się ku pierwszym wiekom świata, tćm więcej znaleźlibyśmy ludzi występnych i swoją niepoha mowaną bezwstydnością zasługujących na straszną karę potopu. Córy ludzkie kusiły nawet aniołów swoją pięknością. Gorętsza i ży-zniejsza ziemia mówi on, wyszedłszy z rąk swego stwórcy pałająca jeszcze pierwiastkowym wewnętrznym ogniem, wydawała stworze-n ia dzielniejsze, silniejszćm obdarzone życiem, ale przy tćm gwał-towniejsze we wszystkich namiętnościach, wyjąwszy może ryby, które w zimnym pływają żywiole.
ARTYKUŁ IV.
O zmianie obyczajów przez zaprowadzenie chrześcijatiizmu; o obyczajach ludów bałwochwalczych.
Choćby kto zaprzeczyć chciał, to przecież dowodzą czyny, że religija chrześcijańska, wszędzie zbawienne pociągnęła za sobą
fi) Obaci także Meuriiutza, art. Pusrperium.