343
karcenie się nietrafnie użytą sztuką; tak i spostrzeżenia, które czynił nad światem, tak i pytania, które przytomnym dawał, były najczęściej trafne i w kłopot względem odpowiedzi wprawiały tych, którym je do rozwiązania dawał. SkOnezył na tóm, od czego zaczął, szczęśliwiej do skutku doprowadziwszy, niż był rozpoczął dane sobie posłannictwo: co właśnie miał do zawdzięczenia uieetuteczności swojego charakteru, który nie znając i znać nie chcąc żadnego przymusu, mimo wiedzy i woli wprawił go w przymus, w niewolę zaprzągłszy jego swawolę. Sprawdził więc Rej na sobie co był wyrzekł, „że postawy i sprawy każdego człowieka, a zwłaszcza młodzieńca są jak młode piwo lub wino, które gdy się trybuje wszystko z siebie na wierzch wyrzuca.” O w niedbalec, jak siebie i dom swój nazywał, ów nieuk, który uczył drugich, czego sam nie umiał, głosząc słowo Boże; ówT ustawiczny kręcicieb który nigdy na miejscu nie usiedział spokojnie, ślęczał po nocach, spisując cokolwiek posłyszał we dnie, czemu się przypatrzył, co dostrzegł i rozważył. Skoro się znaczny zebrał zapas myśli, i dosyć namnożyło się różnego rodzaju wzorów i wzorków, obrazów i obrazków, wnet, pracowity ten próżniak, składał ztąd dzieło, czyli wierny siebie i spółczesnego świata kreślił wizerunek podobniusieńki w tym i w każdym innym względzie do satyryka rzymskiego, który jednakże bynajmniej nie znał, układając niby nowy zwierzyniec, który mu z czasem dostarczał budulcowego drzewa do wystawienia czegoś nowszego, a może lepszego i pożyteczniejszego.
I stało się, że gdy przyszedł wiek myślenia, i gdy już więcój nie zaspokajały go fraszki, znalazł podostatkiem we własnych dziełach zasobu do zbudowania wybornego pisma, które na wieczną sławy swej pamiątkę, po sobie zostawił. Napisał bowiem Rej naukę obyczajową, a napisał już nie urywkowo, jak w poprzednich swych dziełach, już nie baraszkując, lecz rozważnie i z wszelkim namysłem (jako ten, co się już był, Trzycieskiego mówiąc słowy, we W3zystkićm oehinął czyli upamiętał), napisał ją systematycznie, nazwawszy ją Żywot poczciwego człowieka (laki dał napis dziełu). Rozłożył go na trzy wieki, na młody, średni, i w lata podeszły, i wskazał w nim (są Trzycieskiego słowa) jak się ma poczciwy człowiek, na każdym stanie będąc zachować w swój powinności. Wespół z tern dziełem wydał apoftegmata, czyli krótkie i roztropne zdania, któreby myśli mądre i dowcipne w sobie zawierając, toż samo przedstawiały wierszem, co prozą wyraził żywot. Obok położył pisma politycznej treści, zmierzające do ustalenia porządku w Polsce, a zarazem ostrzegające o przyszłych nieszczęściach krajowych, (które się niestety sprawdziły), tudzież zachęcające do prowadzenia żywota w duchu prawdziwie cbrześciańskim.
Dzieło to nietylko w niczem nie ustępuje pismom tejże treści, które czeska literatura XIV i XVI wieku przedstawia, ale nawet w wielu przewyższa je względach. Zawiera niejako treść tego wszystkiego, co kiedykolwiek pisywał i drukiem ogłaszał Rej: kościelność, moralność, filozofia, dzieje, dy-, kteryjki, podobnież co w poprzednich występują tu dziełach, niekiedy przedstawiając się anachronicznie. O czein albowiem, jako niedawno wydarzonćm,