47
śpiewają, to jest urabiają głos, mówiąc, w różue pomięszane tony; wyrażają raczej swe uczucia jak myśli, przemawiają raczćj do serca jak do duszy. Ponieważ więcćj mają wrażeń niż myśli, zniewoleni więc są używać fizycznych przedmiotów do wyrażenia niemal wszystkich pojęć oderwanych, umysłowych; dla tegoto używają tylu przenośni, symbolicznych znaków, podobieństw; dla tego uosabiają rzeczy nieżywotne i używają najdelikatniejszych tropów dla uczynienia się zrozumiałemi; stąd cała ich mowa poetycznością jest nacechowana. Mało mając obrazowej monety myśli w duszy (1) szukają jej zewnątrz, koło siebie; stąd u dzikich Amerykanów długa trze inka godłem jest pokoju, siekiera znakiem wojny, przepaska godłem przyjaźni, i tyle innych obrazów myśli. Wszystko u nich jest poezyją; takim jest pierwotny język ludzi. Kiedy dziki człowiek zawiera przyjaźń z inuym człowiekiem, przybiera jego imię, a to dla tego, że go tak kocha jak drugiego siebie, i że niejako przeszedł w ciało swego przyjaciela. Więcćj jeszcze czynili Massageci i dawni Scytowie, usysali oni jeden z drugiego nieco krwi. Otóż język natury; mówi on do zmysłów, wzrusza wyobraźnią. Jeżeli wyraża myśl muiejjasno, tedy mocnićj działa na duszę; zdaje się ożywiać świat cały. Taką to właśnie mowę widzimy w Slarym Testamencie. Tak Dawid i prorocy przemawiają do Jordanu, zdają się u nich mó -wić i ruszać drzewa, góry i t. d. Homer i wszyscy starożytni poeci nadawali czucie wszelkim nieżywym przedmiotom; i tak: u nich strzała pragnie krwi, miecz pała zemstą, kwiaty są czułe, zwierzęta mówią, wszystkie przyrodzone zjawiska są uosobione.
Im bardzićj zbogacają się języki w wyrazy lub zastępcze znaki myśli, tćrn stają się jaśniejszemi, metodyczuiejszemi, tern są czyściejsze, zwięzlejsze, bardziej matematyczne. Więcej zatem mówią do rozumu, a muićj do serca. Wzbudzają myśli a nie uczucia; zdatne są do filozofii, do nauk, do metafizyki, ale nie do poezyi ani wymowy; dokładnych tylko używają konstrukcyj, a odrzucają śmiałe
(i) Kiedy człowiek pozbawiony zoitanie towarzystwa podobnych sobie ludzi i gdy nie raoźe udzielać swych myśli przez mowę, wtedy zapomina towarzyskiego języka; dzicy ludzie mało mówią. Szkocki majtek, Aleksander Selkirk, oryginał Robinsona Kruzoe, pozostając sam jeden przez cztery lata na wyspie Juan Fernandez, zapomniał swego języka (Hist. gener. des voyages, tom XII) Podobny przykład przytacza Bergert o Kali-fornijczyku.