55
Zdarzają się dzieci, których wzrost bywa o wiele sporszy ni£ inszych dzieci, i które w całym swym składzie skorzej dojrzewają. Dziewczęta prędzćj dochodzą doskonałości niż chłopcy, juz to dla tego. że ich organizacyja nie tyle co chłopców potrzebuje być zsiadła, tęga, Juz ze czulszy ich układ nerwowy mocniej działa na przyśpieszenie ich wzrostu, juz wreszcie dla tego, ze ponieważ ich ciało pozostaje w stanie delikatniejszym , włókna ranićj grubieją, tkanka organów nie dochodzi takiej jak w ciele mężczyzny grubości i mocy, przeto wcześniej stają się doskonałemu
Taki więc jest bieg życia człowieka na ziemi: rodząc się ma on czwartą częśc swej przyszłej wysokości, dochodzi jćj połowy wpół-trzecia roku (wszystkie bowiem istoty w swym pierwszym wieku sporo rosną, z przyczyny miękkości organów i szybkości ruchów żywotnych); około dziesiątego roku mierzy już trzy czwarte części swego dalszego wzrostu, a kończy go na wyż w osmnastym roku; od tego czasu rozrasta się w grub aż do siedmiu lat, potem nabywa tuszy, jeżeli zdolna jest do nićj jego kompleksy ia, aż do lat czterdziestu; od Ićj już epoki życie jego zaczyna stygnąć i czynności wolnieją.
Wzrost człow icka, na całej ziemi, wynosi pięć do sześciu stóp, wyjąwszy małe ludy przy biegunie północnym, których wzrost nawet pięciu stóp nie dochodzi. Kobiela w ogólności, zawsze jest niższa od mężczyzny. Zycie tak mężczyzny jak i kobiety, w dzisiejszych czasach, przy teraźuiejszym sposobie towarzyskiego życia, w różnych na ziemi klimatach, trwra około lat siedmdziesiąt.
ARTYKUŁ II.
O dojrzałości, o miłości i regularnej słabości kobiet.
Dotąd widzieliśmy człowieka jedynie jako istotę osobistą, podległą, nieudolną, wystawioną na dolegliwości i bardzo słabe mającą sposoby radzenia sobie; wkrótce ujrzymy go wychodzącego z pod opieki, uwalniającego się ze swej pierwiastkowćj słabości, i zaczynającego okazywać w sobie zarody nowego życia. Dziecię tylko dla siebie samego żyje; nie jest ono, iż tak powićm, żadnćj płci, do sa-mćj jedynie należy teraźniejszości. Człowiek zaś dojrzały przestaje żyć odosobniony w naturze; wchodzi on w związki z całym rodem,
Virtj. Hut. Not., T. I. 10