0190

0190



CESARZ

Porozmawiał z ojcem, powiedział, że kocha Dagmarę i że chciałby się z nią ożenić. W Nicei wydało mu się, iż Dagmara nie będzie temu przeciwna.

Nieco oszołomiony ojciec napisał do Kopenhagi i zaprosił Dagmarę do Petersburga. Już wkrótce cesarz dowiedział się, że Sasza się nie mylił.

Z dziennika następcy tronu:

Jej mama pisze, że nie chciałaby teraz wysyłać do nas Dagmary, bo niezbędny jest jej spokój i potrzebuje morskich kąpieli.

Oznaczało to, że Dania zgadza się na małżeństwo, ale przyjazd należy odroczyć, bo w przeciwnym wypadku Europa nabierze przekonania, iż matka chce jak najszybciej wydać córkę za nowego następcę tronu. Sasza prostodusznie zanotował w dzienniku:

Co do mnie, myślę wyłącznie o tym. Błagam Boga, by sprzyjał tej sprawie i pobłogosławił.

Wymogom przyzwoitości stało się zadość - upłynęło kilka miesięcy. Nadeszła jesień i Dagmara była gotowa przyjechać. A więc stało się! Przygotowywano się do zaręczyn.

Dagmara przyjechała we wrześniu. Była jesień, ale pogodna i słoneczna. Zaczęło się mnóstwo związanych z tym wydarzeniem uroczystości - balów, iluminacji, fajerwerków. Dla niezręcznego następcy tronu, który nienawidził tańców, była to wprost tortura. Oświadczył kategorycznie, że tańczyć nie będzie i słowa dotrzymał ku niemałej konfuzji dworu i rodziny.

Hrabia Siergiej Szeremietiew, rówieśnik następcy tronu (bawił się z nim w dzieciństwie i wkrótce mianowany został jego adiutantem), wspominał w swych pamiętnikach:

W roli narzeczonego cesarzewicz był nieznośny... Pojawiał się publicznie tylko z obowiązku i czuł odrazę do wszelkich iluminacji i fajerwerków. Wszyscy współczuli narzeczonej, która straciła pełnego gracji i utalentowanego ukochanego i musi oto, bez miłości, połączyć się z nieokrzesanym prostakiem, źle mówiącym po francusku. Taka opinia panowała w kołach dworskich.

Współczuć jednak należało nie jej, ale Rosji.

Narzeczona zyskała sympatię wszystkich. Spoglądała wokół promiennymi oczami, jej prostota i urok zapowiadały przyszłej rodzinie szczęście i spokój. Jednak Szeremietiew napisał prawdę: bynajmniej nie wszystkim na dworze podobało się to pośpieszne przejście od zmarłego do jego żywego brata.

196


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
jętość tego tekstu, dość powiedzieć, że znaleźliby się na tej - poważnej, w odróżnieniu od wielu inn
207 ZAGADNIENIA BIBLIOTEK NAUKOWYCH niego przygotowania kadr. Nie można powiedzieć, że wszystko się
CCF20090214111 my sami myślimy. Chce przez to powiedzieć, że mogę się mylić co do myśli innego czło
new 3 - 194 - - 194 - i może powiedziałby, że chciał przegarnąć ogień, co nie zmienia faktu, że urze
i czy nie ma niebezpieczeństwa. Uspokajałem go, jak mogłem. Gdy dojechaliśmy, powiedział, że zawsze
68 dziewam się, że już Wojciechowie jej nie wypędzą ze swego domu i pozwolą, ci się z nią ożenić, ch
tę należy rozwijać pamiętając, że kierowanie się nią w praktycznym działaniu następuje często ze
chali z całej Polski, że Bóg ich kocha, jak im powiedzieć, że ja ich kocham, jak zrobić to szyb
DSC01188 248 powiedzieć, że nie ma między nimi nienawiści, ale że go kocha — i taką wskazówkę winna
image00010 Kwiaty lubią kupą. Można powiedzieć, że ją jedzą. Dlatego obkłada sip je kupą, którą nazy
Śmierć oswojona etnologiczny szkic o umieraniu5 126 HALINA I MARIAN GERLICHOWIE wiednie rekwizyty
261BRODOWSKI ANTONI- (Przypis do str. 165).Powiedzieliśmy ze Brodowski niema nagrobku: jest to myłka

więcej podobnych podstron