STRASZNE LATA
„To bolesne" - zapisał nie dlatego, że był aż tak moralny, ale dlatego, że frejlina księżna Aleksandra Dołgorukowa była damą nazbyt zaborczą.
Uchodziła za prawdziwą piękność. Anna Tiutczewa napisze:
Jeśli nikt jednak na nią nie patrzy, spostrzega się ze zdziwieniem jak jest... nieładna. Tyczkowata, o płaskiej piersi, kościstych ramionach i ołowiano bladej twarzy.
...Wystarczy jednak, by księżna napotkała interesujące ją męskie spojrzenie, gibka kibić natychmiast się prostuje, policzki barwi rumieniec, a wszystkie ruchy nabierają niebezpiecznej gracji. Staje się po kociemu delikatna.
Tę kotkę jednak należałoby raczej nazwać tygrysicą. Jej ciało, uśmiech, spojrzenie figlarne i przymilne. Wszystko to oczarowało nieszczęśnika, który uległ od razu urokowi tej tak niepowtarzalnej i tak typowo dworskiej piękności. Interesował ją wyłącznie dwór, intrygi i złośliwości. Była prawdziwą mistrzynią dworskiej szkoły obmowy. Jej pochwały czasem brzmiały tak, że sam diabeł miał z tego uciechę.
Jak przystało na mistrzynię dworskiej intrygi była doskonałą aktorką. Kiedy więc między nią a cesarzem doszło do zbliżenia, postanowiła niezwłocznie powiadomić dwór o swej nowej, godnej zazdrości pozycji. Rozegrała to znakomicie.
Cesarzowa siedziała w otoczeniu dam dworu, wertując Słownik historii i geografii. Wszedł cesarz i w tejże chwili Aleksandra Dołgorukowa zemdlała. Cesarz rzucił się jej na pomoc. Cała krew odpłynęła z jej twarzy, tętno było ledwo wyczuwalne. Car przestraszony tym, zbyt długo trzymał ją w objęciach. Cesarzowa zachowała się godnie - spokojnie wertowała książkę.
Cesarzowa stoicko przetrzymała ten związek. Miała rację. Jak zdarzało się też przedtem, namiętność Aleksandra wygasła i frejlina została odsunięta. Według ustalonego zwyczaju cesarz doprowadził do jej małżeństwa ze swym generałem i napisał do niej pełen galanterii list, którego pragnęła.
Moja wewnętrzna rana długo się nie zagoi, a moje biedne serce, w którym czytała Pani jak w książce dla dzieci, długo będzie cierpieć. Żegnam Panią na zawsze.
Nasz doświadczony Don Juan przestrzegał banalnej reguły: jeśli mężczyzna chce bez konsekwencji opuścić niebezpieczną kobietę, winien sprawić, by nabrała przekonania, że porzuciła go sama.
199