Kapitanem „Hellig Olafa” był kapitan Holst, który prawdopodobnie niemało miał wtenczas kłopotu, zważywszy na przepełnienie statku. Od czasu do czasu widzieliśmy go w korytarzach klasy trzeciej, gdy odbywał inspekcję statku z całym swoim sztabem.
Minęło kilka dni podróży, pogoda nawet nie była nazbyt zła, a mój towarzysz w kabinie leżał ciągle i boleśnie wymiotował. Leżał na łóżku górnym, twarzą odwrócony przeważnie do ściany i długo nie widziałem, jak wygląda. W końcu zaniepokoiłem się jego stanem i po naradzie ze stewardesą w jadalni postanowiliśmy, żeby dawać mu codziennie trochę kaszy owsianej. Jak się okazało, jechał też z Rosji. Usłuchał naszej rady, zaczął coraz więcej jadać zbawczej kaszki, potem wstał i drugą połowę drogi odbył już prawie bez objawów choroby morskiej. Był mi bardzo wdzięczny, że go namówiłem na kaszkę i do wstania. Rozmawialiśmy potem dużo i opowiedział mi wszystkie swoje przygody.
Był Żydem i jeszcze przed wojną światową wyemigrował do Argentyny, gdzie przez dłuższy czas był gauchem15. Nauczył się dobrze jazdy konnej, umiał rzucać lasso. Gdy tylko dowiedział się o rewolucji, uznał, że trzeba wrócić do Rosji, żeby rewolucję wesprzeć. Jednakowoż nie spodobał mu się bolszewizm i po kilkumiesięcznym pobycie w Rosji wybrał się do Nowego Jorku, gdzie miał dużo krewnych. Ameryki Północnej sam nie znał, ale dał mi swój adres i prosił koniecznie, żebym go odwiedził obiecując, że na pewno będzie mógł mi pomóc w znalezieniu jakiegoś zajęcia.
Wyjeżdżając z Helsingforsu i przerzucając wszystkie moje papiery, znalazłem niewielki plan Nowego Jorku. Wziąłem ten arkusik ze sobą i teraz studiowaliśmy ten plan razem. Gdy dojeżdżaliśmy do Nowego Jorku, miałem zupełnie jasne wyobrażenie o dzielnicy Manhattan.
Na „Hellig Olafie” pasażerowie jechali podzieleni na trzy klasy i podziału tego przestrzegano bardzo dokładnie. Wiedziałem, że pan Szlenker, którego poznałem w Konsulacie Amerykańskim, jedzie tym samym statkiem w klasie pierwszej i bardzo mi się chciało zobaczyć go jeszcze i może zasięgnąć
15 gaucho (amer. hiszp.) — pastuch na pampasach Argentyny i Urugwaju.
185