Do świtu dnia następnego intensywna naprawa oporo-powrotników dział 75 mm. Działa kolejno wchodzą do akcji.
O godz. 16.00 nalot na port wojenny i rybacki. Uszkodzona kanonierka w porcie i molo. O godz 19.00 nalot i bombardowanie ORP „Gryf”. Trafiony bombą ORP „Gryf” został uszkodzony i zapalony (palił się przez kilka następnych dni). Obserwowano dwa samoldty trafione pociskami 40 mm. W nocy z 3 na 4 września kilka przelotów pojedynczych maszyn bez bombardowania.
4 września
O godz 4.30 zestrzelony jeden samolot przez obronę plot. bat. im. Laskowskiego; spadł do morza i zatonął. O godz. 10.00 nalot 3 bombowców. Ostrzelane rozproszyły się, zrzucając nieplanowo bomby. W ciągu całego dnia stałe patrolowanie wód przybrzeżnych przez okręty i wodnosamoloty nieprzyjaciela. Ostrzeliwane przy zbliżaniu się do brzegu, oddalają się. Patrolowanie naokoło półwyspu przez okręty i samoloty nieprzyjaciela trwało bez przerwy przez cały czas działań.
W nocy z 4 na 5 września kilka nalotów pojedynczych maszyn i zrzucanie bomb zapalających na lasy. Kilka drobnych pożarów lasu. Bomby czeskiego pochodzenia (wybuchały w 20%).
5 września
Kilkakrotne ostrzeliwanie samolotów patrolujących wody przy zbliżaniu się do brzegu. Kilka przelotów rozpoznawczych, pojedynczych maszyn przeważnie, zawrócone ogniem baterii 75 mm [...]
6 września
W ciągu dnia jak w dniu 5 września. Poza tym kilkakrotne ostrzeliwanie przez pluton oświetlający 75 mm baterii im. Laskowskiego patrolujących przy brzegu jednostek mniejszych nieprzyjaciela. Jednostki niemieckie odpowiadają ogniem. Kilka pocisków padło na Osiedle, raniąc szereg osób.
O godz. 21.00 przelot oświetlonego samolotu wzdłuż półwyspu z zachodu na wschód; zestrzelony ogniem km spadł do morza na wschód od cypla, w pobliżu jedńego z naszych okrętów podwodnych1. Przez szereg nocy samoloty nieprzyjaciela nalatują i masowo zrzucają bomby zapalające z zamiarem 'spalenia lasów półwyspu. Rezultat tego był minimalny ze względu na piaszczysty grunt. Po każdej nocy powstawało 2 do 3 pożarów, z łatwością gaszone przez wysyłane na miejsce ekipy. Mchy jednak tliły się przez szereg dni.
171
Nie wiadomo, który okręt podwodny ma autor na myśli. Mógł to być jedynie „Ryś”, który w tym czasie przepompowywał balasty rufowe przed wyjściem z zatoki na otwarty Bałtyk.