Było wiadomym, że Niemcy nacierając na Wejherowo stoczyli bitwę koło Piaśnicy przy skrzyżowaniu dróg Wejherowo—Krokowa—Leśniewo do Pucka.
Dnia 9 września Niemcy zajęli Swarzewo i Kępę Swarzewiską na południe i zachód od Poczemina, aż do brzegów morza. Około godz. 16 pojawiły się trałowce niemieckie na wysokości portu we Władysławowie, które ostrzelały port i pobliskie tereny. W tym czasie weszły do akcji patrole niemieckie, zdążające autostradą od strony Rozewia i od strony Poczernina i Swarzewa. Rozpoczął się bój. Niemcy przypadli do ziemi. Około godz. 19 od strony Swarzewa wyszło uderzenie niemieckie w sile kompanii. W czasie boju artyleria trałowców oświetlała teren rakietami i ostrzeliwała nasze pozycje. Strat w ludziach i sprzęcie nie było. Nie ustąpiliśmy.
Niebezpieczna sytuacja wytworzyła się na odcinku Władysławowo— Chałupy. Odcinek ten był strzeżony tylko patrolami przeciwdesantowymi i zachodziła obawa, że Niemcy mogą wysadzić desant, jeżeli stwierdzą, że odcinek jest tak słabo strzeżony. Kpt. mar. obs. Szczepaniuk zwrócił się do dowódcy Rejonu Umocnionego Hel kmdr Steyera, przedstawiając sytuację na naszym odcinku. W wyniku tej sytuacji kmdr Steyer rozkazał wycofać się na stanowiska zapasowe. Około godz. 22 wycofaliśmy się z Władysławowa, zostawiając na przedpolu patrole bojowe.
W trakcie wycofywania się zaproponowałem kierownictwu szkoły we Władysławowie, aby wycofali się również nauczyciele. Wycofał się z nami kierownik szkoły Alfred Swierkosz 1, dwaj nauczyciele pozostali na miejscu. Podobnie ustępując z Rozewia, zaproponowałem również kierownikowi latarni morskiej w Rozewiu Wzorkowi, aby wycofał się z nami. Ten odmówił twierdząc, że praca na latarni jest obowiązkiem zastrzeżonym prawem międzynarodowym i nie wolno mu ustąpić z placówki. Natomiast dałem rozkaz drużynie marynarzy pilnujących latarni, aby wycofali się razem z nami, co też dokonali. Dowódcą drużyny był mat Jeger-man.
Około godz. 23 placówka stoczyła walkę z postępującym wrogiem i wycofała się na linie obronne. Wróg zajął Władysławowo. W nocy nadeszło wsparcie w sile plutonu, którym dowodził por. Jan Wojciechowski.
Dnia 10 września około godz. 3.30 otrzymaliśmy rozkaz natarcia i odbicia Władysławowa. Pierwszy ruszył do natarcia 1 pluton z ppor. rez. Ludwikiem Igielskim, posuwając się brzegiem morza po zabudowania Władysławowa. Następnie ruszył 2 pluton z ppor. rez. Wacławem Nogal-
212
Alfred Swierkosz (urodzony w 1900 r, we Lwowie) był od 1921 roku nauczycielem w szkole w Pucku, a od 1933 roku kierownikiem szkoły w Wielkiej Wsi (Władysławowie). Krajoznawca, historyk, publicysta. W 1930 roku wydał w Wejherowie monografię Pucka i Helu, poza tym ogłosił w różnych pismach szereg artykułów na temat morskich dziejów Polski i przyrody Wybrzeża. Zmarł w Gdańsku w 1968 roku.