Tragedia żon 315
Ten inteligentny gruziński kosmopolita ożenił się z księżniczką Sofią Wach-nadze, której matką chrzestną była cesarzowa Maria Fiodorowna, matka Mikołaja II. Stanowili niezwykłą parę. Kawtaradze nieustannie wiązał się z opozycją, a mimo to Stalin zawsze mu wybaczał. Kiedy aresztowano go pod koniec lat dwudziestych, Stalin wyciągnął go z więzienia i kazał Kaga-nowiczowi udzielić mu pomocy. W 1936 roku Kawtaradze znalazł się na jednej z list Jeżowa i został aresztowany ponownie. Aresztowano również jego żonę. Jego córka Maja, wówczas jedenastoletnia, sądziła, że oboje rodzice nie żyją, lecz napisała odważnie do Stalina, błagając o ich życie, i podpisała się: Pionier Maja Kawtaradze. Oboje Kawtaradze byli torturowani, ale ponieważ Stalin postawił ptaszek przy nazwisku przyjaciela na liście osób przeznaczonych do rozstrzelania, darowano im życie. W 1939 roku Stalin znów otrzymał list od „Pioniera Kawtaradze” i spytał Berię, czyjego stary przyjaciel jeszcze żyje.
Na Łubiance Kawtaradze został ogolony przez fryzjera, otrzymał wygodną celę i jadłospis, z którego mógł wybierać każdą potrawę, jaką sobie zażyczył. Przewieziono go do hotelu Lux, gdzie zastał żonę - wynędzniałą, ale żywą. Ich córka przyjechała z Tyflisu. Niebawem oznajmiono Kawtara-dzemu: „Czeka na was towarzysz Stalin. Jeśli jesteście gotowi, samochód zabierze was za pół godziny”. Został zawieziony do Kuncewa, gdzie Koba powitał go w gabinecie:
- Cześć, Sergo - powiedział, jakby Kawtaradze nie został uznany za winnego spisku na jego życie. - Gdzie się podziewałeś?
- Siedziałem.
- Och, znalazłeś czas na siedzenie? - zażartował Stalin.
Po obiedzie Stalin zapytał go z niepokojem:
- A jednak wszyscy chcieliście mnie zabić?
- Naprawdę tak myślisz? - odparł Kawtaradze. Stalin tylko się uśmiechnął. Po powrocie do domu Kawtaradze szepnął żonie: - Stalin jest chory.
Kalka tygodni później odwiedzili ich niezwykli goście.1
Ten epizod często pojawia się w biografiach Stalina, ale bez powoływania się na relacje którejkolwiek z pięciu obecnych osób. Niniejszy opis powstał w oparciu o wywiad autora z Mają Kawtaradze, ostatnią żyjącą z owych pięciu osób, której wspomnienia nigdy dotąd nie zostały opublikowane. Siedemdziesięciosześcioletnia obecnie Maja Kawtaradze mieszka w ogromnym, pełnym antyków domu swego ojca w Tbilisi, gdzie pozwoliła autorowi skorzystać z nie opublikowanych wspomnień ojca, które okazały się bezcennym źródłem. W1940 roku Kawtaradze podjął pracę w Państwowym Domu Wydawniczym, a później został zastępcą ludowego komisarza spraw zagranicznych, którą to funkcję pełnił do końca wojny. Ponieważ Ludowy Komisariat Spraw Zagranicznych znajdował się naprzeciwko Łubianki, Kawtaradze często żartował: „Przeszedłem przez ulicę”. Po wojnie Kawtaradze był radzieckim ambasadorem w Rumunii i zmarł w 1971 roku.