0356

0356



jednym skrzydle półokrągło wycięte, też rzeźbione drzwiczki, w które co chwilę wsiąka jakaś bezszelestna, zasłoną omotana kobieca postać. Widne dopiero z wyżyn wielbłądziego grzbietu ponad wysoki mur ogrodzenia różne zaczarowane dziedzińczyki, pospinane gęsto to wznoszącymi się, to opadającymi schodkami, które umieją- tym swoim skośnym glinianym zaśpieszeniem jakby - przeszyć na wylot i połączyć ze sobą kilka glinianych przebudówek na kilku nieprzewidzianych poziomach. Wszędzie wykusze i okienka. Te okienka zwłaszcza - to cudo! Wybijają się na zewnątrz domów bądź jak, bez śladu symetrii, nisko i wysoko, daleko od siebie lub zupełnie blisko, czasem zapadłe we wgłębienie mu-ru, czasem znów wzdęte poza jego płaszczyznę niczym drewniane, na pustej ścianie wysoko zawieszone klatki. Szyb oczywiście żadnych. Sama matowa drzewna koronka. W całej tej glinianej szarzyźnie czuje się zawściągnięty przepych Wschodu, przygasły może i zmatowiały, niemniej ten sam, niedobity przez czas i okoliczności, którego bujność i żywiołowa potrzeba piękna i ozdoby wyciska się ze ścian na zewnątrz bajkowatym czarem tych haremowych okienek.

W dodatku wszystko zalane jest teraz różanym sorbetem zachodzącego słońca. Glina ma tysiące puszystych odcieni, smug i plam, coś niby lewa strona ćmich skrzydeł. I może dlatego Buchara zaschła mi w pamięci taką właśnie malinowoburą, głuchą od pyłu ćmą.

Zostawiliśmy ją powoli za sobą, skąpaną w niskim zachodzie. Na tle płomiennej łuny rysowały się czarno i wyraźnie ozdobne, wykruszone miejscami zęby okalającego miasto muru. Mur ten rozpływał się stopniowo w mroku i oddali, aż stał się znów podobny do tragicznego czerepu rozbitej przez barbarzyńców szlachetnej w kształcie misy, z której tęczowa bajka wschodu wysączyła się i wsiąkła w dookolną pustkę krajobrazu.

W pustce tej zaczynają właśnie płaczliwie poszczekiwać szakale.

A potem - sama właściwie nie wiem, jak mam mówić o „potem”, bo było i cudownie, i okropnie równocześnie.

Nigdy w życiu nie prułam jeszcze twarzą takiej grudniowej nocy, tak wysoko nad ziemią i tak blisko pod gwiazdami! Nigdy jeszcze świat nie wydawał mi się tak doskonale okrągłą, kryształową kulą, w której by wszelka czamość opadła jak muł na dno, a w której by cały granat wypłynął pod kopułę i stężał, i znieruchomiał w niepojętej ciszy i spokoju gwiazd. I to było cudowne!

362


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Język jest jednym z kluczowych aspektów, który odgrywa rolę w wyszukiwaniu, a które jest też osobnym
page0074 66 Summa teologiczna jednym sposobem w jej przyczynia. I tak rzeczy przyszłe, które z konie
scandjvutmp17c01 371 obelgi i być wystawioną na hańbę. A może też brak roskoszy, które sobie obiecy
stolarstwo6 200 cznemi (n. guersiiick, loosholz, fr. imposte). Skrzydła górne opatrzone być muszą s
stolarstwo6 200 cznemi (n. querstuck, loosholz, fr. imposte). Skrzydła górne opatrzone być muszą sp
Wprowadzenie: folklor a literatura Do folkloru dziecięcego należą też teksty słowne, które krążą w
CCF20091123025 —.mwmi wwuwna—>j -------ESBE2K nie zapomną poleceń badacza. Są też 1 takie osoby,
68 ARTYKUŁY niczej. Brakowało też w nich dzieł, które wyrokiem cenzury znalazły się na indeksie. Dop
obecnie są sztucznie odwodnione. Mogą to być też utwory organiczne, które nigdy nie były nasycone wo
zegary3 Oprócz zegarków ze wskazówkami są też zegarki elektroniczne, które nie mają wskazówek, tylko

więcej podobnych podstron