do Warszawy. Główna podróż inauguracyjna miała się odbyć z Gdyni do Nowego Jorku. W Gdyni też miało się odbyć uroczyste poświęcenie bandery i statku.
Do Wenecji przybyliśmy z opóźnieniem nieznacznym. Pogoda się znowu rozsłoneczniła. Wszyscy udali się od miasta. W podróż dalszą wyruszyliśmy o północy.
Dopiero teraz, gdy byliśmy na morzu otwartym, mogłem przywitać się ze starymi znajomymi, których znałem z wycieczek na starej „Polonii”, i poznać innych, których jeszcze nie spotykałem.
A więc przy stole kapitańskim w jadalni przewodził minister Jan Piłsudski, w usposobieniu zawsze pogodnym, zawsze uprzejmy dla pięknych pań. Przy tym samym stole siedziały panie ministrowe Rajchmanowa, Jędrzejewiczowa, Korsakowa, państwo Arciszewscy z Bukaresztu, dyrektorostwo Pliniusowie oraz dyrektor Gabinetu Prezydenta. W Maladze dyrektor Pli-nius musiał wyjechać do Warszawy i do naszego stołu przyłączyli się państwo Węgrzynowscy.
Jechali z nami wszyscy profesorowie z Komisji Artystycznej z żonami. Był też Zygmunt Nowakowski, rzadko zadowolony i niezgodny z morzem. Jechała też pani Magdalena Samozwaniec, pani Brochwiczówna i wielu, wielu innych, tak dobrze znanych w całej Polsce. Byli też państwo Pniewscy; pani Jadwiga zawsze wyglądała pięknie i swoim usposobieniem pogodnym i lekko ironicznym dawała wszystkim przykład, jak należy znosić niektóre niewygody na statku odbywającym pierwszą podróż.
Towarzystwo było miłe i tak bym chciał jak najwięcej razem ze wszystkimi przebywać. Jednak jeszcze przed wyjazdem wiedziałem, że czeka mnie wiele trudności i rzeczywiście było ich dużo. Przecież statek był zupełnie nowy i załoga przybyła na statek na parę tylko dni przed wyjściem na morze. Jeszcze na stoczni Petronio opowiadał mi o pierwszych podróżach „Neptu-nii” — u nas wszystko odbywało się mniej więcej tak samo. Tak samo były to pierwsze motorowce Linii po statkach parowych i tak samo Zarząd Linii, a także załogi statków musiały najpierw wypracować system pracy. Etat załogi „Piłsudskiego” po dokładnym obliczeniu przez Inspektorat powinien był wynosić 260 ludzi i na tyle mieliśmy pomieszczeń. Jednak już na samym początku podróży okazało się, że w dziale gospodarczym
391