Aresztowanie Poliny Mołotowej 593
Polina została wykluczona z partii za „bliskie związki z żydowskimi nacjonalistami”, pomimo udzielonego jej w 1939 roku ostrzeżenia, kiedy to Mołotow wstrzymał się od głosu. Obecnie, co znamienne, również się wstrzymał, ale zdając sobie sprawę z wagi tej sprawy, zaasekurował się: Kiedy Komitet Centralny głosował nad wnioskiem o wykluczenie Żemczużyny [...] wstrzymałem się od głosu, co, muszę przyznać, było politycznie niesłuszne - napisał 20 stycznia 1949 roku do Stalina. -Niniejszym oświadczam, że po przemyśleniu całej sprawy głosuję terazza wnioskiem [...]. Przyznaję, że popełniłem poważny błąd, nie powstrzymując w porę bliskiej mi osoby przed podjęciem fałszywych kroków i przed zadawaniem się z takimi antyradzieckimi nacjonalistami jak Michoels...
Dwudziestego pierwszego stycznia Polina została aresztowana. Jej siostry, lekarza i sekretarki też aresztowano. Jedna z jej sióstr i brat zmarli w więzieniu. Aresztowanie Poliny miało złowieszczy wydźwięk dla palaty-nów, którzy po cichu z nią sympatyzowali.1
Nie została poddana torturom i wszystkiemu zaprzeczała:
- Nie byłam w synagodze... To była moja siostra.
Musiała też stawić czoło oskarżeniom o rozwiązłość seksualną: protokół z konfrontacji z niejakim Iwanem X czyta się jak kiepską farsę:
- Polino, wezwałaś mnie do swojego gabinetu i zaproponowałaś zbliżenie!
- Iwanie Aleksiejewiczu! - wykrzyknęła Polina.
- Nie zaprzeczaj!
- Nie utrzymywałam żadnych stosunków z X - zapewniła. - Zawsze uważałam, że Iwan Aleksiejewicz nie zasługuje na zaufanie, ale nie wiedziałam, że jest szubrawcem.
Ale X zaapelował do jej miłosierdzia:
- Przez wzgląd na moje dzieci i moją zdruzgotaną rodzinę przyznaj, że zawiniłaś wobec mnie... Zmusiłaś mnie do intymnego zbliżenia.
Nawet w piekle Polina nie przestała odgrywać wielkiej damy. Inny więzień słyszał, jak krzyczy:
- Zadzwońcie do mojego męża! Powiedzcie mu, żeby przysłał moje tabletki na cukrzycę! Jestem chora! Nie macie prawa karmić mnie tymi pomyj ami!
Nikt nie słyszał więcej o Polinie, która stała się Obiektem nr 12. Wielu uważało, że nie żyje, lecz Beria, który nie odegrał większej roli w „sprawie żydowskiej”, wiedział lepiej dzięki swoim kontaktom.
- Polina żyje! - szepnął do Mołotowa na jednym z posiedzeń Politbiura.
Stalin i Abakumow zastanawiali się, czy uczynić z niej główną oskarżoną w procesie, ale później zdecydowali, że gwiazdą będzie Łozowski. Poli-nę zesłano na pięć lat do Kustanai w Azji Środkowej, co było stosunkowo