Skala działań terrorystycznych
Skala zagrożenia
Rysunek 21.1 Splot globalnego terroryzmu
Źródło: National War College Student Task Force on Combattng Terrorism (2002, s. 12).
lamija) czy Uzbekistan (Islamski Ruch Uzbekistanu). Różnorodne akcenty wplecione w ideologię Al-Kaidy spaja teoria, która łączy cierpienie i nędzę w różnych zakątkach świata z międzynarodową siecią intryg syjonizmu i chrześcijaństwa. Skutecznie wpisuje się to w klimat podejrzeń i gniewu, typowy dla słabiej rozwiniętych regionów świata, gdzie teorie spiskowe stanowią część rdzennych kultur. Opisując przekształcenie się terroryzmu w zjawisko o wymiarze globalnym i jego związki z globalizacją, koncentrowano się na trzech obszarach: kulturowym, gospodarczym i religijnym.
Zbrojną obronę tradycji i wartości przed falą produktów zachodnich i, odczuwanym przynajmniej przez regiony słabiej rozwinięte, wpływem Zachodu można tłumaczyć, odwołując się do wymiaru kulturowego (zob. rozdz. 24). Wartości świeckiej, materiali-stycznej kultury zachodniej, kiedyś tak pożądane jako klucz do sukcesu gospodarczego, są dziś coraz silniej odrzucane w imię obrony własnej, wyjątkowej tożsamości kulturowej lub powrotu do niej. Przemiany społeczne związane z globalizacją i rozprzestrzenianiem się kapitalizmu wolnorynkowego mogą się wydawać zagrożeniem dla tożsamości etnicznej i wartości religijnych mniejszych społeczności, przekonanych, że są przegranymi w nowym systemie międzynarodowym. W obronie przed zagrożeniem dla swej tożsamości społeczności te ostro odróżniają siebie od „innych”, hołdujących odmień-
Terroryzm i globalizacja 601
nym normom. Na poziomie lokalnym owo dążenie do zachowania własnej specyfiki może przeradzać się w konflikty na tle etnicznym lub religijnym.
Na poziomie globalnym mamy do czynienia z ograniczoną liczbą cywilizacji. Huntington (1993, s. 25) wyodrębnił cywilizacje: zachodnią, chińską, japońską, islamską, hinduistyczną, prawosławną i latynoamerykańską. Warunki geograficzne i względy kulturowe łagodzą napięcia między niektórymi z nich. Nieuchronny może być konflikt, do jakiego dochodzi, gdy jedna z cywilizacji w oczach samych jej członków słabnie, staje się zagrożona lub traci dynamikę, a jednocześnie pozostaje w bliskiej interakcji z cywilizacją silniejszą. Główną linię podziału tego typu widzi Huntington między liberalną cywilizacją Zachodu a cywilizacją islamską, dziś „upokorzoną i oburzoną obecnością zachodnich wojsk w Zatoce Perskiej i miażdżącą przewagą militarną Zachodu, [niezdolną] przy tym, by kształtować swój los” (1993, s. 32).
Krytycy zarzucają Huntingtonowi, że bezpodstawnie przypisuje światu islamu jednorodność. „Cywilizacja” islamska pod względem religijnym i społecznym pocięta jest licznymi i głębokimi wewnętrznymi liniami podziału, hamującymi współpracę niezbędną do konfrontacji z Zachodem. Ideologia Osamy bin Ladena, choć dla wielu atrakcyjna, jest bezkompromisowa wobec „obcych”, wśród których mogą być także sami muzułmanie, Wszyscy obcy są w oczach bin Ladena tacy sami. Należą oni do dwóch kategorii - są to: niewierni, czyli wyznawcy innych religii, a także apostaci, którzy nie podzielają jego interpretacji Koranu. W rezultacie dochodzi do zdarzeń, takich jak śmierć wielu Arabów i muzułmanów w zamachach z 11 września czy wybuch bomby w bloku mieszkalnym w Arabii Saudyjskiej w listopadzie 2003 roku, które przez Al-Kaidę traktowane sąjako „pomyłki”. Niemniej w szerszej, umiarkowanej ideowo społeczności muzułmańskiej stopniowo podważa to moralność stosowanych przez organizację środków oraz jej legitymizację do walki o wartości islamu.
Część badaczy za główny motyw zglobalizowanego terroryzmu uznaje nie obronę zagrożonych kultur czy tożsamości, lecz sprawy gospodarcze. Globalizacja zapewnia wprawdzie powszechny dostęp do światowego rynku dóbr i usług, przyczyniła się też niewątpliwie do rozwoju wielu gospodarek azjatyckich, zasadniczo jednak związane z nią procesy i technologie przynoszą korzyść Zachodowi, tworząc nową formę „imperializmu gospodarczego”. Stany Zjednoczone i postindustrialne kraje Europy Zachodniej, stanowiące „rdzeń” (centrum) gospodarki światowej, za pomocą zdominowanych przez siebie międzynarodowych instytucji ekonomicznych, takich jak Bank Światowy, decydują o kursach wymiany walut i polityce podatkowej, przyjmując rozwiązania raczej niekorzystne dla krajów niedorozwiniętych gospodarczo, którym przypada rola „peryferii” czy też „luki”.
Bogactwo wiąże się ściśle z bezpieczeństwem osobistym oraz z przemocą. Ograniczony dostęp do bogactwa w coraz bardziej konkurencyjnym zglobalizowanym systemie gospodarczym sprawia, że wielu ludzi, szczególnie w krajach, w których występują znaczne nierówności społeczne, poszukuje nowych szans gdzie indziej. Emigrują lub zasilają lokalne centra miejskie, które, zdolne przyciągać zasoby globalne, gwałtownie się powiększają. Wewnętrzna czy zewnętrzna migracja nie gwarantuje jednak zaspokojenia indywidualnych aspiracji. Niepowodzenie takich przedsięwzięć łatwo popycha