17 sierpnia pułkownik Ludwik Bystrzonowski przeprawił się przez Dunaj na stronę serbską w celu porozumienia się z naczelnikiem Serbów. Przywiózł stamtąd pomyślną odpowiedź, że Polacy i Włosi zostaną gościnnie przyjęci, ale muszą złożyć broń w chwili wstąpienia na ziemię Seribów.
Przeprawa przez Dunaj rozpoczęła się więc 18 sierpnia i trwała przez trzy dni. Polacy stanęli w Widyniu, a dowództwo w osobach Władysława Zamoyskiego i Ludwika Bystrzonowskie-,go uzgodniło z miejscowym paszą warunki gościnności. Legiony polski i włoski rozłożyły się obozem pod namiotami, usytuowanymi nad samym Dunajem i otoczonymi wartami tureckimi. Przyjęcie ze strony Turków było gościnne, jednakże los legionistów dalej niepewny. Rosja i Austria dopominały się bowiem wydania Polaków. Warunki obozowania były dość prymitywne. Upał panujący w namiotach spowodował, że mnożyły się dyzenteria, a wobec nieodpowiedniego pożywienia — szkorbut.
Karol Kalita siedział w obozie razem z innymi, myśląc o jak najszybszym wydostaniu się z tego miejsca. Nie było to jednak łatwe. Polacy musieli uzbroić się w cierpliwość.
Cały rok przesiedział Karol w Turcji. Uwolniony przybył do Tulczy, gdzie nie mając żadnego zajęcia, utrzymywał się z nauki tańców. Po przebyciu tyfusu i dojściu do zdrowia pracował w charakterze dozorcy w przedsiębiorstwie rybackim w pobliżu miasta, a następnie jaiko nauczyciel w szkole węgierskiej. Zmieniał pracę często, aby nie przymierać głodem. Pracując ostatnio jako laborant w aptece w Ruszczuku uzyskał ułaskawienie od rządu austriackiego. Jak się okazało, nie było powodów do radości, Kalita bowiem został aresztowany z chwilą przybycia do Orszowy i osadzony w twierdzy w Temeszwarze, gdzie przesiedział całe osiem miesięcy. Za rzekomą obrazę majestatu wyrokiem sądu wojennego skazano go ponadto na sześćdziesiąt kijów. Od tej kary, której prawdopodobnie by nie przeżył, uwolnił go hralbia Coronini, marszałek polny. Nie wiedząc co z nim zrobić, wcielił go do pierwotnej kompanii 9 pułku, który stacjonował w Siedmiogrodzie. Tak więc Kalita znów znalazł się w wojsku austriackim. Tym razem postanowił wytrwać i zdobyć wojskowe kwalifikacje. Ukończył szkołę kadetów i szybko awansował na porucznika. Austria wówczas prowadziła aktywne działania wojenne.
Podczas kampanii włoskiej 1859 roku Karol Kalita brał udział w bitwie pod Lodi, ranny zaś pod Magentą dostał się do niewoli francuskiej. Eskortowany do Genui, przybył do Tulonu, następnie do Marsylii, a w końcu do Never.s, gdzie po sześciotygodniowym pobycie w niewoli został zwolniony. Wreszcie wrócił do Pesztu, gdzie stacjonował jego pułk, tam go zdemobilizowano.
29