str 028 029

str 028 029



Ła łatwa. Ale poznał doskonale w ciągu tych kilku lat dolę i niedolę żołnierskiego bytowania, otrzaskał się z grzechotem karabinowym i hukiem armat. A miał szczęście służyć i awansować pod naszym największym wodzem XVIII wieku — Tadeuszem Kościuszką. Nie poszedł w ślady choćby swych kolegów regimentowych, na przykład Stanisława Fiszera czy też Jakuba Filipa Kierzkowskiego, którzy chlubnie walczyli w legionach Jana Henryka Dąbrowskiego i Karola Kniaziewicza. Żywił jakąś niechęć do opuszczenia kraju — miało się to powtórzyć po 1831 roku.

Nęciły go piękne łąki, jeziora, lasy i pola powiatu konińskiego, pełne zwierza i ptactwa. Dziki, sarny, zające, lisy, borsuki, niezliczone stada dzikich gęsi, kaczek — oto czym obfitowały jego strony rodzinne. Po latach będzie wspominał szczęśliwe, beztroskie czasy, kiedy ze strzelbą na ramieniu wychodził na codzienne łowy. Niewiele chyba pomagał w gospodarstwie rodzinie — bratu stryjecznemu Wiktory-nowi, dziedzicowi dóbr Simiarzewo. Niewiele zresztą wiemy o życiu Bogusławskiego w okresie przed powrotem do służby w wojsku. Tyle, iż był bezżenny, a miał nim pozostać do końca życia. Nowa fala dziejowa porwała go do szeregów. Okazało się, że lata pobytu na wsi nie wygasiły w nim ochoty do wojaczki. Przeciwnie, jego zdolności miały dopiero rozwinąć się w toku kampanii napoleońskich.

W PUŁKU STASIA POTOCKIEGO (1806-1811)

W krótkiej błyskawicznej kampanii jesiennej Napoleon rozgromił armie pruskie (Jena, Auerstedt: 14 października 1806 r.). Te dwie bitwy właściwie zadecydowały o upadku monarchii pruskiej. Prawie bez oporu — wszystko przed Francuzami ucieka lub kapituluje. Zwycięzcy zbliżają się do granic dawnej Rzeczypospolitej, Już 4 listopada francuska straż przednia zajmuje Poznań. Francuzi są witani z entuzjazmem. Nazajutrz wjechał do miasta witany jeszcze z większym zapałem i serdecznością generał Jan Henryk Dąbrowski. Temu twórcy legionów polsko-włoskich poruczył Napoleon tworzenie nowych legii już na ziemi polskiej.

Uznano za konieczne wysiłkiem orężnym przekonać Napoleona, że Polacy godni są być narodem wolnym. Tworzyły się trzy legie, czyli dywizje: w Poznaniu — generała Jana Henryka Dąbrowskiego, w Kaliszu — generała Józefa Zajączka, w Warszawie — księcia Jó-

29


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 028 029 (3) 15. BAJECZNY ŚWIAT W MUZYCZNEJ WERSJI Świat ludowej fantastyki działał nie tylko na
str 028 029 (2) 12. ZA NASZĄ I WASZĄ WOLNOŚĆ W dziejach oręża polskiego tradycja walk „za naszą i wa
str 028 029 róg budynku itp.) w celu uniknięcia niebezpieczeństwa dla rzucającego. Dane dotyczące gr
str 028 029 1860 roku przybierające już formę demonstracji ulicznych, docierały do odległej
str 028 029 ostre jak dzidy wieże meczetu sułtana Achmeda. Główne ulice tego miasta uderzają w oczy
str 028 029 wało szybkiego ich zakończenia. Postanowiono więc przystąpić do pertraktacji, tym bardzi
str 028 029 niowej Wielkopolsce. Umiejętnie zorganizowana koncentracja sil pod Kościanem, a następni
str 028 029 17 sierpnia pułkownik Ludwik Bystrzonowski przeprawił się przez Dunaj na stronę serbską&
str 028 029 rarzy. Osiemnastoletni porucznik pierwszej klasy nadzorował ludzi, wyznaczał place robót
63486 str 028 029 (2) 12. ZA NASZĄ I WASZĄ WOLNOŚĆ W dziejach oręża polskiego tradycja walk „za nasz
str 6 147 146 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY Chociaż rzecz o kim inszym. I tu sobie śpiewa O ktosiu moja M
str 4 155 154 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY 15 Na to ów: „I Piotr ci był, chociem nie znał szkoły, Biskup
str 0 161 160 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY 54. CHŁOPI W niedzielę tylko, kiedy nie robią koło niej, . Na
str 8 169 168 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Tamci nas wbrew prawu klną o dziesiąte snopy, 10 Ci do obozu
str 0 171 170 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Równo się król poczyna, równo z kmieciem rodzi, Tak się boi,
str 0 181 180 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY 5 Aż skoro ksiądz do grobu kropi zimne kości: „Panno, chustki
X karolina_plachimowicz 3godz. Z trybu tworzenia Ta decyzja nie była dla mnie łatwa ale musiała

więcej podobnych podstron