str 140 141

str 140 141



dotychczas jako dywizjonier, nie umiał ani przywrócić dyscypliny, ani też nie miał jasnego poglądu na dalsze losy wojny. Ulegał bezwolnie wpływom otoczenia, zmieniając często decyzje. W takiej napiętej do ostateczności atmosferze, wobec zniechęcenia starszyzny i rosnącego fermentu w korpusie oficerskim, sejm zdecydował nawet pozbawić dowództwa Rybińskiego. Znaleźli się zwolennicy kawalerzysty generała Umińskiego, jako kandydata na naczelnego wodza. Nie cieszył się on jednak popularnością. Odezwały się w piechocie nawet pogróżki, że Umińskiego przed frontem czeka kula.

Jeżeli chodzi o nastroje panujące wówczas w wojsku, jest wielce interesująca rozmowa generała Klemensa Kołaczkowskiego z generałami: Antonim Węgierskim, Karolem Sierakowskim i Ludwikiem Bogusławskim. Uważali oni, że choć nie wątpią w patriotyzm generała Jana Umińskiego, to jednak mają poważne zastrzeżenia co do jego zdolności wojskowych. Natomiast znają go z brutalnego postępowania z podwładnymi. Oświadczyli stanowczo, że piechota nie pójdzie pod rozkazy Umińskiego. Musiały już bardzo dokuczyć Bogusławskiemu rozterki i chaos w obozie polskim, jeżeli zdecydował się na publiczną tego rodzaju wypowiedź. Bogusławski widział upadek autorytetu starszyzny i obserwował ze zgrozą upadek karności, ale straszyło go również widmo nocy 29 listopada, kiedy to kilku generałów straciło życie z rąk powstańców. Generał Maciej Rybiński pozostał naczelnym wodzom.

Pod bardziej energicznym i przedsiębiorczym wodzem armia byłaby jeszcze zdolna do dalszego prowadzenia wojny, nawet może nie bez szans na powodzenie. Armia carska była również osłabiona. W dwudniowych szturmach je] straty ludzkie dochodziły do dwudziestu pięciu procent. Artyleria wystrzelała niemal wszystką amunicję. Po zostawieniu w Warszawie niezbędnego garnizonu feldmarszałek Paskiewicz mógł wyprowadzić w pole niewiele ponad czterdzieści pięć tysięcy żołnierzy. Gdyby połączono siły generałów Macieja Rybińskiego i Hieronima Ramoriny, liczyłyby one co najmniej pięćdziesiąt tysięcy. I to bez załóg Modlina. Zamość też miał silny garnizon, a ponadto jeszcze walczyły oddziały generała Samuela Różyckiego. Ostrożny feldmarszałek Paskiewicz liczył się poważnie z możliwością przedłużenia działań wojennych.

Nieoczekiwanie sytuacja uległa radykalnej zmianie na naszą niekorzyść. Niedołęstwo i nieposłuszeństwo sztabu 2 korpusu graniczyło zc zdradą, o którą posądzono generała Hieronima Ramorinę. Stale pozostawał głuchy na rozkazy kwatery głównej, wzywające go do połączenia się z armią główną. Generał Hieronim Ramo-rino wciąż cofał się przed słabszym korpusem generała Grzegorza Rosena. Zakończyło się to

141


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 140 141 senatu, wojnę z carem Wasylem. Odtąd interwencja polska przybrała charakter oficjalny. M
str 140 141 NOTA BIOGRAFICZNA Walery Antoni Wróblewski urodził się 27 grudnia 1836* r. w Żołudku kol
str 140 141 Ukazały się następujące tomiki z seriiBITWY, KAMPANIE, DOWÓDCYw roku 1971 1.   
str 140 141 SPIS TREŚCI Żołnierskie powołanie . Str. . . ... 5 Wierny Rzeczypospolitej . .....41
str 140 141 SPIS TREŚCI str. U    boku ojca......... 5 Budowanie podstaw potęgi państ
str 140 141 NOTA BIOGRAFICZNA Karol Kalita, syn Jana de Brenzenheim i Barbary Komorowskiej, urodził
str 140 141 Sze&i tysięcy dwudziesta piąta publikacja Wydawnictwa MON Printed in Poland Wydawnic
str 140 141 (2) 4.    Boginka — bogunka, dziwożona, wodnica, rusałka. 5.   
skanuj0013 Mimo to również średniowiecze nie miało jednolitego poglądu na ciało, a już zupełnie nie
str 078 079 często w konflikty. Miał odmienny pogląd na prowadzenie walki niż Taczanowski, który
Kubiak VII 2 jpeg Ojciec powiedział, że nie ma pieniędzy, Aby na dalsze moje studia łożyć. Kiedy już
Microsoft Office Word 1/2 pierwsze wydanie pod DOS’a w 1983r. nigdy nie miał poważnych rywali na
str 196 197 „pułkiem”. Również Kościuszko nie dowodził korpusem, ale dywizją (1792), a w 1794 roku j
str 196 197 „pułkiem”. Również Kościuszko nie dowodził korpusem, ale dywizją (1792), a w 1794 roku j

więcej podobnych podstron