w grobach faraońskich osiągające swoiste apogeum* Trudno oczywiście bogate komory grobowe faraonów utożsamiać z muzeami, a jednak były one rezultatem tej samej walki
0 przetrwanie materialnego przedmiotu, jaka motywowała wszystkie późniejsze muzea. Nie^ które z naszych współczesnych muzeów tworzyły się przecież drogą przyłączenia królewskich skarbców grobowych do nowych pomieszczeń* Szczyt potęgi egipskiej przypadł na okres panowania 18 dynastii Nowego Państwa, głównie na czasy Amenhotepa IV (Ech na tona)
1 jego następcy Tutenchamona (XIV w*j>.n.e.). Ich pałace wypełnione były „antykami" pochodzącymi z dawniejszych dynastii. Skarby Tutenchamona, odkryte w jego grobowcu w Dolinie Królów w 1922 r* przez Howarda Cartera, określono jako spadek wielu faraonów przekazywany z pokolenia *na pokolenie w ciągu długiego czasu, przy czym był to zbiór przedmiotów nie tylko z różnych okresów, ale też stanowiących wytwory różnych narodów (ii. 4). Egiptologom udało się wykryć prywatne zamiłowania kolekcjonerskie poszczególnych faraonów: Amenhotep In zbierał błękitne emalie, Tutmosis III zaś — egzotyczne rośliny (rozkazał sporządzić ich katalog i wyrzeźbić je na ścianach świątyni w Karnaku). Sam Tutencha-mon gromadził laski spacerowe, których znaczną kolekcję znaleziono w przedpokoju jego komory grobowej. Warto dodać, że to Egipcjanie pierwsi tworzyli wielkie biblioteki, a w ruinach jednej z nich odczytano napis herogli-ficzny, który można przetłumaczyć następująco: „Miejsce, w którym leczy się dusze". Zapewne część zbiorów faraonów pochodziła ze zdobyczy wojennych, podobnie jak w Asyrii i Babilonii, ale we wszystkich tych państwach przyjął się zwyczaj żądania podarków od posłów z innych krajów, zwłaszcza podbitych, pozostających w zależności politycznej. Na fryzach świątyń egipskich i grobowców faraoń-skich widnieją obcy ambasadorowie I ich służba, która niesie dary, zwykle złoto, kość słoniową, heban, miedź — a więc tworzywa „opierające się czasowi". Ten zwyczaj utrzymywał się długo, pielęgnowany przez monarchów w różnych stronach świata* Wystarczy przypomnieć, że dzisiejsze zhiory muzeów Starego Seraju w Stambule i Orużejnej Pałały moskiewskiego Kremla w sporej części pochodzą właśnie z darów poselskich.
Podobnie jak w Egipcie, bogato wyposażano groby możnych w najwcześniejszych kulturach greckich, np, w Mykenach, i w różnych kulturach Anatolii, Świadczą o tym m in. znaleziska
Henryka Schliemanna w Troi, nazwane przez niego „skarbem Pńama", choć pochodzące w istocie z epok przedhomeryckich, Tu jednak ciał nie mumifikowano, przykrywając tylko niekiedy twarzy zmarłych złotymi maskami.
W roku 195? rozkopano jeden z niezliczonych anatolijskich kurhanów — w Gordionie, miejscu znanym z mitu o królu Midasie i z legendy o Aleksandrze Wielkim przecinającym uderzeniem miecza zawiły węzeł łączący jarzmo z dyszlem rydwanu. Wewnątrz owego kurha-nu-tumulusa odkryto obszerną komorę grobową- wyłożoną balami cedru, ze ścianami od podłogi do sufitu zawieszonymi srebrnymi ta-lerzami-omphalos, pośrodku zaś łoże zmarłego obstawione ogromnymi naczyniami z brązu, zawierającymi w momencie pogrzebu jadło i napoje. Obok rozkopanego kurhanu postawiono specjalny budynek muzealny, dokąd przeniesiono odkryte obiekty, choć właściwie powinny one pozostać na pierwotnym miejscu. W każdym razie wyposażenie grobowca stanowiło gotowy materiał dla całego muzeum.
Monumentalne grobowce budowano również w Scytii. Słynne scytyjskie kurhany znajdujące się na terenie Związku Radzieckiego, zwłaszcza w miejscowości Pażyryk, są również swoistymi „kapsułami" muzealnymi. Oprócz ogromnej ilości ozdób złotych, roboty greckiej lub wykonanych przez koczowników, zawierać ją broń i różne sprzęty codziennego użycia, m.iń. niezwykle oryginalne tkaniny dekoracyjne i osiodłania końskie (konie zabijano, by towarzyszyły wojownikom idącym w zaświaty). Przedmioty te są dziś dumą leningradzkiego Ermitażu i niewyczerpanym źródłem wiadomości o Obyczajach koczowniczych plemion. Istnieje oczywiste analogia pomiędzy skarbami Tutenchamona a złotem scytyjskim, choćby teka, że jedne i drugie tworzą wyjątkowo jednolity i ekspresyjny zespół, zestawiony przed wiekami co prawda dla innych celów, ale stanowiący rodzaj zbioru „muzealnego",
Ponieważ w przyjętej definicji „muzeum" jest mowa o tym, że zbiór przedmiotów powinien być wystawiony do oglądania, można mieć wątpliwości, czy zamknięte w grobowcu lub skarbcu świątynnym przedmioty istotnie mogą być uważane za kreację „protomuzeał-ną". Wyjaśnia tę kwestię w sposób wystarczający Krzysztof Pomian w swej „ogólnej teorii kolekcji", opublikowanej w 1978 r., twierdząc, że we' wskazanych przypadkach odbiorcami kontemplującymi Obiekty mieli być sami zmarli lub też bogowie, a więc warunek jest dotrzymany.
14