Image0008 (4)

Image0008 (4)



WYCHOWANIE. POJĘCIA - PROCESY - KONTEKSTY

Zanim użyłem przemocy, byłem świadkiem jej stosowania i nie zaprotestowałem. Wprost przeciwnie - podziękowałem sprawcy! Podczas jednej z lekcji nie dawałem sobie rady z agresywnym wyrostkiem, który nie pozwalał na prowadzenie zajęć. Ponieważ znałem wtedy tylko dwie metody radzenia sobie z uczniem trudnym, to znaczy prośbę i groźbę, miałem ochotę szybko mu przywalić, ale tego nie uczyniłem, gdyż nie miałem doświadczenia. Nawet koledzy żartowali sobie ze mnie, że jestem tak delikatny, iż długo pożytku ze mnie w szkole nie będzie. Nie wiedząc, jak zaradzić trudnej sytuacji, zdecydowałem się zaprowadzić ancymonka do pedagoga szkolnego. Ten poradził sobie z problemem natychmiast. Wrzasnął na dzieciaka, informując, że pracownikiem szkoły jest tylko do godziny 15, a ta godzina właśnie wybijała na zegarze, a po 15 to może mu: „przy-pier... jako osoba prywatna". Co też zrobił, oczywiście nie za mocno, tak na pół gwizdka. Pomogło i to naprawdę pomogło. Ogarnęło mnie uczucie ulgi, że ktoś zrobił za mnie to, czego ja nie potrafię, chociaż już chcę. Chcę, bo nie daję sobie rady, ale jeszcze nie mogę. Kiedy się przełamię?

Pewnego razu widziałem z boku, jak nauczyciel wuefu prowadzi! ćwiczenia gimnastyczne (koedukacyjne), podczas których chłopcy’ dobierali się do dziewczyn. Wydawało mi się, że wuefista nie poradzi sobie z końskimi zalotami wyrostków’ i zwyczajnie uda, że niczego nie widzi. Kiedy jednak któryś z bardziej napastliwych próbował ściągnąć spodenki koleżance, nauczyciel zareagował. Nic nie mówiąc, podszedł do ucznia i uderzył go z otwartej dłoni wr twarz. Tamten chciał oddać nauczycielowi, przymierzył się do ciosu i spróbował uderzyć pięścią. Wtedy wuefista zrobił unik i porządnie zdzielił chłopaka swoją pięścią. Ten padł jak długi. Słyszałem później, że dzieciak nie miał pretensji, obiecywał tylko kolegom, że następnym razem będzie szybszy i to on znokautuje nauczyciela. Jakoś do spełnienia obietnicy' nie doszło. Uczeń dużo wprawdzie gadał, ale do żadnego czynu nie był skłonny. Poczuł respekt przed nauczycielem. Zresztą cały pokój nauczycielski szanował kolegę, gdyż uczniowie mu nie podskakiwali.

Na porządku dziennym był także krzyk, wydzieranie się na uczniów’ i ubliżanie im. Tak się do tego przyzwyczailiśmy, że podczas wizyty' Niemców’ nikomu do głowy nie przyszło, że postępujemy nie fair. Jedna z koleżanek tak wydarła się przy gościach na klasę, aby była cisza i spokój, że niemieckim uczniom dosłownie szczęki opadły. Patrzyli na nas i nie wiedzieli, co się dzieje. Później ich opiekunowie rozmawiali z nami, sugerując, że chyba ta nauczycielka powinna przejść terapię albo na urlop zdrowotny. Słyszałem, że tak też objaśnili ten incydent swoim uczniom, wskazując na problemy zdrowotne polskiej nauczycielki. TyTnczasem w szkole śmiano się z Niemców i opowiadano o t\’m przez wiele tyrgodni, wręcz cały pokój nauczycielski miał ubaw po pachy. Nie bić, nie krzyczeć, więc jak uczyć

136


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Image0020 (3) WYCHOWANIE. POJĘCIA - PROCESY - KONTEKSTY tak lekceważą powołanie nauczycielskie. Tak
75706 Image0034 (2) WYCHOWANIE. POJĘCIA - PROCESY - KONTEKSTY fakt publikacji odebrano jako pożegnan
Image0010 (4) WYCHOWANIE. POJĘCIA - PROCESY - KONTEKSTY Ani nic przodowałem w biciu czy wydzieraniu
Image0002 (5) ■ WYCHOWANIE. POJĘCIA - PROCESY - KONTEKSTY nic tylko polonistów-nauczycieli, ale takż
Image0032 (2) WYCHOWANIE. POJĘCIA - PROCESY - KONTEKSTY Tak jednoznaczny i mocny sprzeciw autorytetó
Image0004 (5) WYCHOWANIE POJĘCIA - PROCESY - KONTEKSTY takiemu podejściu do pracy zdobyłem doświadcz
Image0018 (3) WYCHOWANIE. POJĘCIA - PROCESY - KONTEKSTY chcą ze mną się umawiać. Dziś na słowo honor

więcej podobnych podstron