90 Poezja jako ...jfzyk jfXjht‘
ładowi świata, ale przeczy też własnej dezorganizacji. Elemen-tami językowymi najbliższymi naturze są słowa. Stanowią on* anarchiczny żywioł zbuntowany przeciw dyscyplinie, usiłujący zachować swój stan przyrodzony, którym jest nie koordynacja poszczególnych jednostek. Składnia natomiast to najspraw. niejsze narzędzie kultury językowej. Ib instrument ogranicza-jący i opanowujący samowolę słów, przezwyciężający ich naturalne roszczenia do niezawisłości. Poezja powinna opowiadać się za tym, co stanowi nąjwyższą kulturę języka, a przeciw temu, co jest w nim — naturą. Nie tylko opowiadać się, powinna potęgować ograniczenia i normy, stwarzać niejako wzorce organizacji między słownej. Stwierdzaj ąc niewydolność istniejących zwyczajów składniowych i ich graficznych odpowiedników — w sferze interpunkcji, nie może po prostu porzucać ich i stawać się antyskładnią. Przeciwnie — ograniczenie musi zwalczać przy pomocy nowych ograniczeń
Opozycja słowa i syn taksy stanowiła fragment szerszego przeciwstawienia — natury i kultury — zarówno po stronie awangardy, jak też po stronie futurystów. Światopogląd tych ostatnich odznaczał się charakterystyczną sprzecznością wewnętrzną. Futuryści głosili pochwałę cywilizacji technicznej, byli wyznawcami „miasta, masy i maszyny”, ideologami urba-nizmu i industrializacji, entuzjastami nowoczesnej organizacji życia społecznego. Pod tym względem ich program określił niewątpliwie późniejsze założenia awangardy Peiperowskiej. Natomiast stosunek futurystów do języka był zaprzeczeniem postawy, jaką zajmowali wobec świata kultury materialnej. Postulowali język, który miał wyzwalać naturalną pierwot-nosć i żywiołowość zdarzeń i emocji. Główne zadanie twórczości poetyckiej upatrywali w tym, że ma być ona uprawą takiego właśnie języka. Jest rzeczą znamienną, że niektórzy z nich — mowa o reprezentantach ruchu futurystycznego w Polsce — w poszukiwaniu wzorców zwrócili się do folkloru (por. Młodożeńca Fułurogamy i futuropejzaże. Czyżewskiego Pastorałki, a także — w pewnej mierze — Jasieńskiego Słowo o Jakubie Szeli). Zwrot ten wiązał się u futurystów z przekonaniem, że poezja ludowa najbardziej przybliżyła się ku temu językowi, którego osiągnięcie było dla nich głównym celem: ku mowie nierozdzietnie zrośniętej z działaniem, z gestem, utrwalającej w sobie głosy przyrody i pierwotne emocje człowieka, nie aka-
żonę jeszcze abstrakcyjnymi pojęciami29. Wydaje się, to koncepcja języka poetyckiego futuryzmu implikowała możliwość takiego zwrotu, chociaż nie byk on pozytywnie uzasadniony w pozalingwistycznych zakresach światopoglądu futurystów, tak jak koncepcja awangardowa programowo wykluczała wuelkie stylizacje folklorystyczne i nawiązania do twórczości ludowej30.
3
Wypada z kolei zająć się nieco bliżej charakterystycznymi właściwościami owej operacji zdaniotwórczej, która stanowiła
— w rozumieniu awangardy krakowskiej — elementarną jednostkę działania poetyckiego. Jak już mówiliśmy, operacja ta ma polegać na takim ustosunkowaniu wzajemnym słów, by ich spotkanie stało się „zdarzeniem” językowym o doniosłości niezależnej od zdarzeń rozgrywających się poza sekwencją wyra-z ową. W zdaniu poetyckim dokonuje się transformacja nazwy
— w pseudonim. Oczywiście zdanie samo z kolei staje się uczestnikiem „zajść” międzyzdaniowych, które składają się na całość wypowiedzi. Ale to, co rozgrywa się w jego obrębie, jest niejako pierwiastkową reakcją poezji, podstawową porcją „energii” poetyckiej, minimum informacji. Na czym więc ta specyficzna reakcja ma polegać i co ją wywołuje?
Odtworzona wyżej argumentacja awangardzistów przeciw „słowom na wolności”, a także ich praktyka literacka paralel-ns do tej argumentacji wskazują, że mieli oni bardzo ostrą świadomość dwojakiej modalności słowa. Słowa jako elementu zasobu leksykalnego (słownika). I słowa wmotanego w zależności kontekstualne — w ramach konkretnych wypowiedzi. Ta ich świadomość daje się opisać przy pomocy pewnych kategorii semantyki językoznawczej. Słowo jako element słownika jest jednostką o trudno uchwytnej tożsamości znaczeniowej. Ukrywa się w nim potencjalna gotowość do uczestniczenia w nąj-przeró żniejszych realizacjach semantycznych. Znaczenie izo-
29 Por. J. Sławiński, Poezje Młodożeńca, „Twórczość", R. 15: 1959, nr 5, 1.121—126.
30 Stanowisko awangardy wobec „ludowości” znalazło nąj pełniejszy wyraz w Nowych ustach Peipera.