Znajomość pisma
w XV w. przygotowany do kształcenia ludzi świeckich — służyć miał przecież Kościołowi, jego szkołom, kancelariom i sądom, jego nauce moralnej i propagandzie wiary. Około 80% młodzieży uniwersyteckiej pozostawało na studiach najwyżej kilka semestrów, nie wieńcząc nauki żadnym stopniem uniwersyteckim. Zakres wiedzy zdobywanej na kursie niższym (obejmującym trevium) wydziału sztuk był uznawany za użyteczny także dla tych, którzy obierali świecką drogę życia. W porównaniu z początkiem XIV stulecia dokonały się więc w wieku XV istotne zmiany. Model wykształcenia synów królewskich ulega pewnemu upowszechnieniu, przynajmniej w środowiskach moż-nowładczych, które poszukują dla swoich synów wychowawców i nauczycieli w Krakowskiej Wszechnicy. Przygotowanie do objęcia w przyszłości wysokich godności, starostów, kasztelanów i wojewodów wzbogaca się o pobyt—choćby krótki—na uniwersytecie8. Dla średniej szlachty, pozbawionej takich możliwości wybicia się, jakie miały rody możnowładcze, droga przez uniwersytet lub kancelarię królewską ułatwiała pięcie się ku szczytom hierarchii społecznej, a same studia mogły okazać się atutem w sytuacji, gdy następowały częste rotacje w elicie władzy9. Rezultatem zmiany stosunku środowisk szlacheckich do wykształcenia szkolnego był niski odsetek ludzi, którzy bez studiów uniwersyteckich doszli do godności biskupiej (21%)10. Wśród urzędów niższej rangi urząd pisarza ziemskiego związany był z koniecznością obeznania w piśmie, obejmowali go więc ludzie, którzy—czy to w szkole, czy u prywatnego nauczyciela — zdobyli umiejętność pisania i czytania. Jeszcze w drugiej połowie XV w. spotyka się na tym urzędzie duchownych, częściej na Mazowszu niż w Wielkopolsce11, ale w przypadku tego typu funkcji społecznych różnice stanowe zdają się mieć drugorzędne znaczenie. Pisarz ziemski, który był równocześnie plebanem, był przede wszystkim szlachcicem, a jeśli miał tylko niższe święcenia, to porzucenie duchownej szaty nie przedstawiało większych trudności i rzeczywiście się zdarzało12. Zresztą, o ile słuszne jest podkreślanie wykształcenia, umiejętności czytania i pisania jako cechy wyróżniającej stan duchowny, o tyle nieprawdziwe byłoby przeciwstawianie możnowładztwu i rycerstwu całego kle-
319. Bastania: fragment te- i)
kan k Zbioru kazań syno- S ' dobrych pisanego ręką Mikołaja z Książa, związanego z krakowską kancelarią biskupią (s. 392), 2 ćw.
XV w.
ru. Związki bowiem obu stanó\ środowisk szlacheckich z kle wczesnego średniowiecza i tr fe udał izm u. Z warstwy możr znaczna część wyższego duchc wanie do przyszłej kariery i wczesnym dzieciństwie, kiedy go nauczyciela. W średniowie* integracji socjokulturalnej szlac miałej w warunkach zbliżonegi nowały związki społeczne i kul i clerici. W późnośredniowiecz
311