Obraz2 (43)

Obraz2 (43)



62 BUDOWNICZOWIE PIRAMID

sposób rządzenia do tego stopnia, że było bardzo trudno zmienić zawód. Osoby świeckie nie usługiwały już „bogom”. W ich miejsce stworzono zamkniętą kastę kapłanów. Osobiste szczęście i indywidualne osiągnięcia zostały poświęcone zwiększeniu wydajności pracy. W Egipcie nastał okres feudalizmu.

W czasie gdy faraoni zajęci byli zamienianiem w niewolników własnych współbraci, „bogowie" robili z nich głupców. Uważany za syna „boga" Ptaha Imhotep ustanowił tytuł „Boga-Króla". Zyskał on niewielkie uznanie wśród większości Egipcjan. Faraonów przekonano, że stając się „Bogami-Królami" zostali wyniesieni ponad utrudzoną ludzką tłuszczę. Nauczano ich, że jeśli będą współpracować w realizacji planów Nadzorców, to unikną ludzkiego przeznaczenia i dołączą do „bogów" w niebie.

Była w tym jednak pewna pułapka.

Faraoni mogli opuścić Ziemię dopiero po śmierci! Wpojono im idiotyczny pogląd, że jeśli ich ciała zostaną należycie zakonserwowane, będą wskrzeszone i będą mogli dołączyć do boskich Nadzorców w niebie. Niektórzy faraoni, jak na przykład Cheops, zakopywali w pobliżu swoich grobowców wielkie drewniane łodzie. Część uczonych twierdzi, że faraoni wierzyli, iż będą one („słoneczne barki") magicznie ekshumowane i wyposażane w moc, która umożliwi im latanie. Sądzili, że polecą nimi do siedziby „bogów” w niebie.

Wprawdzie egipskie metody konserwowania zmarłych były całkiem niezłe, lecz nie zmienia to faktu, że umysły faraonów były wypełnione urojeniami. Drewniane „słoneczne barki" nigdy nie wzleciały w niebo. Niewiele, jeśli w ogóle jakiekolwiek, ze zmumifikowanych ciał „Bogów-Królów” dotarło do nieba. Zamiast tego wiele z nich stało się makabrycznym muzeum kuriozów służącym uciesze gawiedzi, czego faraoni tak usilnie starali się uniknąć. Inne mumie spotkał jeszcze gorszy los: zostały zmielone i użyte jako jeden ze składników lekarstw. Sproszkowane mumie stosowano również jako dodatek do farb, głównie ze względu na wprowadzone do nich w procesie mumifikacji konserwanty.

Zagadką jest, dlaczego faraoni wierzyli w okrutny żart, jaki im zrobiono. Niektórzy histoiycy sugerują, że mumifikacja była próbą naśladowania cyklu życiowego motyli. Inni twierdzą, że faraoni pragnęli zachować swoje dobra i pozycję w następnych wcieleniach i dlatego pragnęli zmartwychwstać w tych samych ciałach. Jeden z pisarzy zajmujących się zjawiskiem UFO sugeruje, że starali się oni naśladować proces konserwacji ciał podpatrzony u zaawansowanych technologicznie egipskich „bogów". Staroegipskie źródła ujawniają jednak bardziej przekonywający powód, dla którego faraoni mumifikowali swoje ciała - dotyczył on wiedzy spirytystycznej.

Starożytni Egipcjanie wierzyli, że „dusza" lub „ja” jest zupełnie oddzielną od „osoby" (fizycznego ciała) formą bytu. Nazywali ją „ka". Uważali, że to „ka", a nie ciało fizyczne, jest właściwą istotą oraz że ciało pozbawione „ka" nie posiada ani osobowości, ani inteligencji. Egipcjanom wmówiono jednak, że duchowa część „ka" pozostaje po śmierci w zależności od części „ka" utrzymującej kontakt z ciałem fizycznym. Historyk A. Fakhry twierdzi:

Egipcjanin pragnął, aby jego Ka potrafiło po śmierci rozpoznać swoje ciało

i zjednoczyć się z nim. 1 tego właśnie powodu uważał, że zachowanie ciała jest

bardzo ważne. Dlatego Egipcjanie mumifikowali zwłoki i byli specjalistami w ich balsamowaniu.10

Faraoni posunęli się nawet o krok dalej. A. Fakhry powiada:

Egipcjanie wykonywali również figurki i umieszczali je w grobowcach i świątyniach jako substytut ciała, w przypadku gdyby uległo ono zniszczeniu.1 2

Powyższe praktyki utrudniały zrozumienie spraw ducha. Sprawiły, że ludzie błędnie stawiali znak równości pomiędzy jednością ducha a jego związkiem z ludzkim ciałem {lub jego substytutami). Nauki te zachęcały ludzi do akceptacji zamiarów Nadzorców pragnących na stałe związać byty duchowe z ciałami Flomo sapiens. Silne dążenie ludzi do jedności ducha oraz nieśmiertelności zostało zepchnięte w kierunku obsesyjnego zachowania ciała. To podejście było początkiem narodzin filozofii materializmu Materializm według jednej z jego definicji jest to wyłączne zajmowanie się sprawami materialnymi oraz negacja etycznych i duchowych aspektów życia. Powyższa definicja często prowadzi do jeszcze innej, która mówi, że materializm jest wiarą głoszącą, że wszystko, łącznie z myślami i emocjami, można wyjaśnić za pomocą ruchów i zmian zachodzących w fizycznej materii. Mimo iż Egipcjanie nie wyznawali tego skrajnego poglądu jako swojej filozofii życia, to jednak znacznie pomogli światu w posunięciu się o krok w tym właśnie kierunku.

Degenerację wiedzy duchowej w Egipcie spowodowało skorumpowanie Bractwa Węża, którego członkami byli. zarówno faraonowie, jak i kapłani. Jak już wcześniej wspomniałem, po pokonaniu tysiące lat temu Bractwa przez Nadzorców, istniało ono w dalszym ciągu i odgrywało dominującą rolę w życiu ludzkiej społecżnoścl, lecz już jako narzędzie represji w rękach zwycięzców. Aby zrozumieć, w jaki sposób organizacja ta rozpoczęła proces zniekształcania duchowych prawd i podnoszenia znaczenia teologicznej irracjonalności, musimy przyjrzeć się najpierw pierwotnym opracowaniom Bractwa i jego metodom nauczania.

Prawdziwe Bractwo Węża zaangażowało się w pragmatyczny program kszcałcenia duchowego. Podejście tej organizacji było naukowe, a nie mistyczne bądź ceremonialne. Duch był przedmiotem badań naukowych. Wydaje się, że Bractwo posiadało dokładną wiedzę o duszy, lecz nie zdążyło przed swoją klęską opracować pełnego zbioru reguł wiodących do jej wyzwolenia.

Nauki Bractwa były pomyślane jako szereg zdobywanych krok po kroku umiejętności. Od adepta wymagano starannego opanowania wiadomości na danym etapie nauczania, zanim pozwolono mu przejść do następnego. Wszyscy uczniowie składali przysięgę dochowania tajemnicy, w której zobowiązywali się do nieujawniania nabytych wiadomości nikomu, kto nie osiągnął odpowiedniego etapu wiedzy. Ta metoda nauczania została stworzona, aby zapobiec podejmowaniu zbyt trudnych zadań duchowych przez nie przygotowanych do tego adeptów bądź przytłoczeniu ich

1

10    Tamże, str. 6-7.

2

   Tamże, str. 7.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0017 ludzi, jednem słowem wszystko czego dotknąłem, do tego stopnia, że ciała te robią takie sku
ScannedImage 26 i cję do tego stopnia, że staje silona problematyczna. W dyskursie ustnym problem ro
9152S7001 mie za cesarzów do tego stopnia, że Neron nakazuje wyścigi poczwórnym wielbłądów zaprzęg
page0296 NAZWY GEOGRAFICZNE — TOPONIMIA w polskich miastach rozszerzyła się i ugruntowała do tego st
Muzyka współczes n a Często mylona z muzyką poważną. Jest ona bardzo różnorodna. Do tego stopnia, że
CCI00113 kraju ograniczona do tego stopnia, że wybitniejsi politycy poszczególnych partii uważają wy
86090720065711433110580466454 o 40 WPROWADZENIE DO PSYCHOLOGII SPOŁECZNEJ nych emocjach do tego st
Obraz4 (41) 66 BUDOWNICZOWIE PIRAMID przekaz zawsze będzie prowadził do zniekształcania koncepcji,
Obraz5 (40) 68 BUDOWNICZOWIE PIRAMID doktryny, która twierdzi, że jedynie „Istota Najwyższa" p
11682 Obraz3 (44) 64 BUDOWNICZOWIE PIRAMID /byt zaawansowaną wiedzą. Działo się to na podobnej zasa

więcej podobnych podstron