ry do różnych warstw społecznych. Przejście danego, formalnie nawróconego społeczeństwa słowiańskiego w orbitę duchowych wpływów chrześcijaństwa odbywało się stopniowo i nierzadko w sposób bardzo przewlekły. Dają się tu wyróżnić trzy etapy: 1. gwałtowne, zaskakujące możnych i lud nawrócenie się księcia i jego najbliższej drużyny na obcą wiarę, 2. niechętne, ale lojalne podporządkowanie się woli pana przez uprzywilejowaną warstwę możnowładczą, której zależy na dobrych stosunkach z władcą, i 3. uparte, wieloletnie, a nawet wielowiekowe, najeżone tiudnościami przeorywanie tradycyjnej psychiki i obyczajowości prostego ludu.
I WT-eszcie, jako trzecia cecha charakterystyczna, zrozumiała na tak zarysowanym tle i przy podobnej taktyce nawracania, występuje uporczywe trwanie —starej wiary zarówno w osobach wyznawców kry-ptosłowiańskiej religii, jak i w postaci wlokących się całymi stuleciami przeżytków czy pozostałości wierzeń i obrzędów słowiańskich w izolowanych zakątkach kraju. W tym o-świetleniu regułę dostrzeżoną przez Kowa-lenkę odnośnie do książęcej inicjatywy chrztu wolno uzupełnić jeszcze dwiema regułami nie mniej powszechnymi i istotnymi, a dopełniającymi pierwszą: zasadą etapowej i stratygraficznej penetracji w społeczeństwa słowiańskiego przez chrześcijaństwo oraz zasadą wielowiekowego oporu' obrzędowości słowiańskiej w kraju formalnie chrześcijańskim.
Dotychczas przy omawianiu sprawy chrystianizacji państewek słowiańskic h rzęs In dochodziła do głosu upraszczająca Icndcncj.i. Skłaniała ona badaczy do traktowania procesu nawracania Słowiańszczyzny w myśl obcej przecież tym czasom poreformney jnej forum-ły: cuius regio eius religio. Nic hardziej fałszywego niż takie ujęcie sprawy. Sądzić, że z chwilą, gdy odziano księcia i jego drużynę w białe szaty katechumenów; z chwilą gdy wybudowano w obrębie zamku re/.ydrnryjne-go kaplicę dworską i osadzono w niej garstkę cluchownjnh; z chwilą gdy obwieszczono nakaz księcia o niszczeniu bałwanów i wbijaniu w ziemię znaków krzyża, całe społeczeństwo stawało się jak jeden mąż chrześcijańskie' w myśl woli pana: sic uolo sic iuhro -- znaczy to dać się zwieść zupełnej fantazji.
Wł lśnię polityczne i świecko-prrsliżowe względy, które kazały władcy słowiańskiemu zrywać z wiarą ojców chociażby na przekór otoczeniu i własnym skłonnościom, wpływały na nagłość decyzji, a tym samym nie dawały dostatecznie długiego czasu na przygotowanie gruntu w społeczeństwie na świadome przyjęcie novum religijnego. Odmch zaskoczenia, przeradzający się jakże łatwo w burt możnych, oraz tępy o pó r oszołomionych poddanych musiał być naturalnym następstwem. Dopiero po oficjalnym chrzcie rozpoczyna się właściwa, żmudna praca misyjna i nic dziwnego, że przeciągała się ona z reguły na kilka stuleci.
Historiografia najnowszej doby poddaje gruntownej rewizji pogląd na przebieg clir/lu