O sądach miejskich.
Na ten sąd pozew przynamniej przed trzema dnioma uprzedzić ma przez sługę urzędowego z namienieniem sądu tego. Ale na insze sądy pozew może być tegoż dnia, kiedy sąd jest, wszakże przedtym, niżli prawo siędzie.
Ten sąd tak bywa gajony: Naprzód burgrabia spyta szołtysa, jeśli czas jest zagaić sąd; co gdy szołtys odpowie, iż czas jest, spyta potym, jeśli pokój sądowi przykazać ma i inne rzeczy, które z prawa mają być przykazane. Odpowie szołtys, iż ma pokój przykazać wedle prawa. A tak burgrabia zagai sąd i przykaże pokój temi słowy mówiąc: gdyż mi z prawa nakazano jest, iż czas zagaić sąd wielki burgrabski i przykazać te rzeczy, które wedle prawa przykazane być mają, tedy ja przodkiem mocą Pana Boga wszechmogącego, potym mocą Oświeconego Pana naszego Króla J. Mił. i rady jego, mocą burgrabską i szołtysią, mocą panów przysiężników i wszystkiego pospólstwa gaję wam sąd wielki i przykazuję pokój Pana Boga wszechmogącego, pokój Najaśniejsze-go Pana naszego, Króla Jego M. Ten pokój jeśliby kto nieuczciwym słowem abo którą inną krzywdą naruszył przeciw drugiemu w sprawie jego abo jeśliby popędliwemi słowy przeciw uczciwości sądu co rzekł, takowy pieniężną winą karan będzie. A jeśliby groźną abo zbrojną ręką wystąpił, tedy jako Pan Bóg i prawo nakaże. Potym obróciwszy się do przysiężnika młodszego, mianując go imieniem własnym, rzecze: panie N., jeślim wedle biegu prawa zagaił sąd i pokój przykazał, który w tym to sądzie każdy chować ma, abo co jest wedle prawa. 1 będzie mu
Cząść wtóra.
skazano, iże sąd jest dobrze zagajony i wedle prawa pokój przykazany.
Nie wiem, skąd weszło w obyczaj w wielu miasteczkach, iże przysiężnicy tak ten sąd wielki, jako i inne sądy schyliwszy się wszyscy za stołem poszeptem gają, iż żaden tego nie słyszy. A na niektórych też miejscach acz głosem, ale niewyrozumnym językiem, co zaprawdę rzecz jest nie barzo przystojna. Abowiem nierozumnym językiem do ludu mówić nic innego nie jest, jedno próżno słowa na wiatr puszczać a prawie się błazńem ukazować. Dla tego i ś. Paweł powiada: Jeślibym ja niewiadomymi języki mówił a prostacy by przyszli, izali nie rzeką, iż ten szaleje? Et si incertam vocem tuba dedeiit, quis apparabitur ad bellum? Przez to też wielekroć sądowi na powinowatej uczciwości schodzi, gdy drugi, nie słysząc abo też nie rozumiejąc tego gajenia, łatwie słowem wystąpi i uczynkiem. Acz każdemu sądowi i każdej zwierzchności, krom gajenia, uczciwość przystoi czynić, wszakże te śrzodki ku poważności i uczciwości sądowej dziwnie każdego pobudzają. Przeto by przystało nie poszeptem, ale głosem i wyrozumnym wszem językiem to sprawować, jako u Niemców po niemiecku, tak u Polaków po polsku, dla pospolitego człowieka, a nie wstydzić się swego języka, i owszem, go ozdabiać, im nawięcej być może.
Gdy już. tak sąd burgrabski będzie zagajony, potym sługa urzędowy z rozkazania burgrabie, szołtysa i przysiężników, wedle zwyczaju miasta Krakowa, opowie głosem wszytkiemu pospólstwu, iże na tym sądzie sprawy, które się na wyłożonych i potrzebnych sądziech poczęły a na dzisiejszy dzień przypadły, miejsca nie mają i są-
/. Gor. 14.