O sądach miejskich.
zołtys abo wójt też trzy sądy do roku miewa, z których pierwszy wedle zwyczaju miasta Krakowa bywa w piątek po Trzech Królach, drugi w piątek po przewodnej nie-| dzieli, trzeci w piątek nazajutrz po Bożym Ciele. A po takowych sądziech wielkich swoich wójt z przysiężniki sprawuje sądy swoje przez dwie niedzieli. A jeśliby sąd jego na który dzień święty przypadł, tedy nazajutrz abo na trzeci dzień może być przełożon. Iure Muni. aitic. 47. A te sądy pospolicie zową wyłożonemi, o których niżej masz mało szerzej pisano.
Wina burgrabi, gdy kto wystąpi przeciw uczciwości sądowej słowem abo za jakie nieposłuszeństwo, jest opisana wedle prawa Iure Munie. artic. 46 et Spec. Sax. lib. 3 art. 64 sześćdziesiąt szelągów, które wedle dawnego zwyczaju ławniczego sądu krakowskiego, licząc każdy szeląg po dwunaście pieniędzy, uczynią groszy czterdzieści. A szołtysia wina za takież przewinienie ośm szelągów, które tymże rachunkiem uczynią pięć groszy i szeląg.
Wina burgrabska wedle prawa ma być płacona w sześć niedziel, wszakże przewiniony może ją rychlej odprawić, jeśli chce. Ale po sześci nie-dzialach przedłużyć nie może, wyjąwszy by to było na łasce sędziego.
H
HH
w Krakowie także burgrabska wina wedle mo-deracyjej, gdy kto pozwany na wielki sąd nie stanie abo się czego nieuczciwego u sądu dopuści, abo po wywołaniu sądu tego przez dwu niedzielny czas komu krwawą ranę zada, tak mężczyźnie jako białejgłowie, jest za każde takie przewinienie po czterdzieści groszy. Z których ! win burgrabia pierwszą na swą stronę bierze, ławnicy w spoiny dział wtórą, a szołtys wszytkie inne, ile ich będzie. Ale krom tego czasu wywołania wielkiego sądu, gdy kto kogo rani, bądź mężczyznę, bądź też białągłowę, wójt bierze groszy dwadzieścia i pięć i szeląg. A za proste ze-krwawienie, które ułomności abo oszpecenia nie ponosi, tylko pięć groszy i szeląg.
Wszakże około takich ran w prawie pospolitym szerzej jest opisano a barzo potrzebnie: bo jako są rozmaite rany, jedne szkodliwe, drugie nie szkodliwe, a trafiają się też rozmaitego stanu ludziom, czasem zacniejszym, czasem podlejszym, tak też rozmaita jest wina za nie opisana i rozmaite stronie nagrodzenie, co zową wargieltem. Jako kto by komu ranę zadał w głowę, w twarz, na oczu, na uszu, na rękach, w nogi, którymby-kolwiek obyczajem, bądź ciętą, bądź sztychem, bądź pchnieniem, bądź tłuczeniem, za takie rany szkodliwe, które ślepotę abo chromotę, abo jaką inną ułomność a oszpecenie cielesne przynoszą, sędziemu ma być płacono sześćdziesiąt szelągów, a stronie obrażonej połowicę wargieltu, który z całego poznasz; abo wiem cały wargielt wedle uczonych w prawie czyni dwadzieścia złotych ryńskich w monecie, które przychodzą ku wadze dwudziestu złotych polskich na monetę. Ale za proste zekrwawienie, które żadnej ułomności nie niesie, za sine rany, za guz, gdy miejsce od uderzenia spuchnie, nad to gdyby kto komu łeż abo inne nieuczciwe słowo zadał abo włosy z głowy abo z brody wyrwał, tu stronie obrażonej płaci szelągów trzydzieści, które wedle rachunku na-
Wina za rany szkodliwe i wargielt.
Cały wargielt.
Wina za rany szkodliwe i wargielt.
Uczciwość.