mikowej potwierdziły jeszcze raz istnienie warstwy lateńskorzymskiej i późnołużyckiej pod murami absyd i chóru kościoła tynieckiego. W nawie głównej, w warstwie późnolateńskiej odkryto ślady wału oraz gładzone i schropowacone naczynia, które towarzyszyły kilkunastu skorupom celtyckim grafitowym, malowanym oraz jednej siwej. Warstwa I próchnicy późnolateńskiej i rzymskiej różni się nieco od łużyckiej swym składem. Niemniej trzeba podkreślić, że ślady Celtów na Tyńcu stanowiły tylko drobną część materiału, a gród wzniesiony został — jak |
się wydaje — przez ludność kultury łużyckie). Nie było tu także oppi-dum celtyckiego. Natomiast, być może, na Tyńcu istniał kompleks osadniczy składający się z trzech odrębnych osad: 1) na grodzisku, 2) na obszarze opactwa oraz 3) podgrodzia, co w pewnym stopniu odpowiadałoby (legendzie benedyktyńskiej. Funkcjonowały one mniej więcej w Wpi samym okresie, z tym że „na grodzisku” skupiło się najdawniejsze osiedle siągające końcowej fazy „kasztelu”. W tym kompleksie osadniczym mieszkała prawdopodobnie ludność autochtoniczna, w późnym okresie jego istnienia przemieszana z Celtami, wśród których przeważali rzemieślnicy. Świadczą o tym odkryte tu resztki warsztatów: kuźni, odlewni brązu, rogowiarskiego oraz ceramicznego. Niestety trudno pokusić się nawet o roboczą rekonstrukcję tego trójczłono-wego osiedla.
Nie tyle już materiał archeologiczny, ile związana z Tyńcem legenda pozwala przypuszczać, że była to także siedziba rixa, który prawdopodobnie! podlegał władzy nadrzędnej w Krakowie. Jego głównym zadaniem mogło być strzeżenie przeprawy przez Wisłę. Fakt, iż w XI w. zbudowano tu kościół i klasztor jest sygnałem dla nas, iż mogło tu istnieć także dawniej sanktuarium pogańskie. Najczęściej bowiem lokalizacja kościołów i klasztorów wczesnośredniowiecznych opierała się na dawniejszej pogańskiej tradycji, rzadziej natomiast budowano w średniowieczu kościoły na zupełnie nowym miejscu. Tak czy owak tego trój członowego kompleksu osadniczego nie można nazwać kasztelem.
. Interesującą dla naszego zagadnienia jest sama nazwa Tyniec, figurująca w źródłach średniowiecznych jako Tynecz, Tinec, Tincza, Tyn-cza. Większość naukowców przyjmuje za Szajnochą, Smolką i innymi historykami, iż nazwa Tyniec pochodzi od celtyckiego słowa „dunon”, co znaczy miasto, które Słowianom zostało przekazane przez germańskich najeźdźców, w ustach ich przekształciło się na „tyn”. Wydaje mi się jednak, iż proces ten przebiegał prościej i bardziej bezpośrednio. Osobiście zaproponowałabym nieco inną etymologię nazwy Tyniec. W języku staroceltyckim wyraz „ty” znaczy „dom”, więc może to byćf zeslawizowana nazwa osiedla zbudowanego nieco odmiennie niż osady tubylców, może nawet nie różniącego się konstrukcją, ale zamieszkałego w większości przez Celtów. Najprawdopodobniej na naszych terenach drewno było głównym ich budulcem. Być może, iż nazwa Tyniec odnosiła się do tych miejsc, gdzie Celtowie osiedlili si^ stosunkowo wcześnie, że służyła ona dla odróżnienia od osiedli 67