zewnictwie i wielu innych dziedzinach. To oni zapewne wpłynęli decydująco na ostateczne ukształtowanie się religii Słowian.
Przypomnijmy, że bogate dary grobowe znamy z o-kresu neolitu przed pojawieniem się pojęcia duszy niematerialnej. Wraz z pojawieniem się tego pojęcia w zasadzie dary grobowe zanikają, trudno bowiem do nich zaliczyć ozdoby stroju, które dostają się do popielnic. Ponownie dostrzeżemy masowe występowanie darów grobowych na przełomie er w związku z nowymi pojęciami, jakie musiały przeniknąć do miejscowej ludności.
W badaniach nad dawnymi wierzeniami zwykle jako jedną zc starszych form religii wymienia sic animizm. Polega on na przekonaniu o uduchowieniu całej przyrody. Tak więc nie tylko człowiek czy zwierzęta, ale również przedmioty martwe mają swoją duszę nieśmiertelną. Dusze więc zamieszkują narzędzia pracy, dom, broń, okoliczne drzewa, skały i kamienie. Jeśli przyjmiemy taki punkt widzenia, to stwierdzimy, że na przykład wojownik, sam posiadający duszę nieśmiertelną, miał w swoim sąsiedztwie cały szereg dusz przedmiotów, które do niego należały. Przede wszystkim znajdowały się one w jego uzbrojeniu. Jeśli więc taki wojownik zginął lub umarł, dusza jego, idąc w zaświaty, potrzebowała do nowego życia tych wszystkich dusz przedmiotów, jakie posiadał za życia ziemskiego. Dlatego też było konieczne składanie mu do grobu odpowiednich przedmiotów. One same, jako składające się z elementów materialnych, nie mogły za nim powędrować, a więc nie mogły mu służyć. Trzeba było wyzwolić z nich ich niematerialne dusze, które mogłyby służyć mu nadal. Tak więc należało zabić przedmioty materialne. Doprowadziło to w konsekwencji do pojawienia się nowego obyczaju pogrzebowego: na stosie razem ze zwłokami zmarłego układano należące do niego przedmioty: broń, narzędzia itp. Te, które wykonano z materiałów organicznych, z pewnością palono, a ich dusze odchodziły bez trudu za zmarłym. Te, które były z metalu, oczywiście nic dawały się spalić, a przedmioty większe, jak na przykład miecze czy groty od oszczepów, nie dawały się stopić, tym bardziej że w tym czasie wykonywano je już z żelaza. Aby więc je „zabić”, dokonywano ich kultowego zniszczenia. Polega ono na gięciu i łamaniu. Dlatego też w tak zwanym okresie lateńskim znajdujemy w grobach ślady powszechnego niszczenia przedmiotów, ich gięcia i łamania. Ten nowy obaczaj nie trwał długo. Wraz z rozwojem świadomości ludzkiej przedmioty zostawały „odduchowione” i tym samym omówiony wyżej zwyczaj uległ zapomnieniu, pozostawił natomiast, aż po średniowiecze, aż po czasy przyjęcia chrześcijaństwa, zwyczaj wyposażania zmarłych w dary grobowe w postaci broni, narzędzi, ozdób i tym podobnych.
W południowej części Europy zachodzą w tym czasie wielkie zmiany polityczne. Powstały z małego miasta etruskiego Rzym już wkrótce w wyniku podbojów zapanuje niemal bez reszty nad całym światem antycznym. Całe pobrzeże Morza Śródziemnego, Bliski Wschód, obecna Francja, Hiszpania, znaczna część Wysp Brytyjskich dostanie się pod jego władzę. Legiony rzymskie sięgną po Dację (obecną Rumunię), Nizinę Węgierską, będą się zapuszczały aż po Karpaty i nad Łabę. Tu nie utrzymają się. Ostatecznie linia Renu stanie się naturalną granicą imperium. Z Półwyspu Skandynawskiego wyłonią się ludy germańskie, rozprzestrzeniając się przede wszystkim między Renem a Odrą, ale niektóre ich odłamy zawędrowały aż nad Morze Czarne. To ludy germańskie będą od tej chwili przysparzały kłopotów kolejnym cesarzom rzymskim niepokojąc granicę na Renie. Ich bitne wojownicze plemiona, przechodzące etap demokracji wojskowej, będą
37