102
BARON Żeby się poczuł równy nam.
ONEK Niemożliwe.
BARON Upośledzenie zawsze jest upośledzeniem wobec kobiet, w ostatecznym rozliczeniu. Jeżeli przekona się, że wobec kobiet nie jest upośledzony, przestanie się czuć upośledzony wobec nas.
ONEK Jak pan sobie to wyobraża?
BARON Po prostu. Jeżeli pan albo ja powiemy garbatemu, że jest piękny, nie musi nam uwierzyć. Ale jeżeli to samo powie mu kobieta... Więcej, jeżeli mu to udowodni... Pauza.
ONEK Kobiety nie lubią garbatych.
BARON Nie?
ONEK Przecież to karzeł! Garbaty ka...
Zamyka sobie usta dłonią i patrzy na ganek. Na ganku ukazuje się Garbus w skórzanym fartuchu. Niesie wielki, zakrzywiony nóż ogrodniczy. Zbliża się i staje obok stołu. Pauza. Onek unosi się powoli z krzesła.
SCENA 2
GARBUS Ja do pana mecenasa.
ONEK Do mnie?
Garbus przekłada nóż do lewej ręki i wyjmuje z zanadrza list. Wręcza go Onkowi i odchodzi na prawo. Onek stoi, trzymając list w ręce.
BARON A gazeta?
Garbus zatrzymuje się.
GARBUS Nie ma.
BARON Jak to nie ma?
GARBUS Nie przyszła.
Wychodzi na prawo. Onek opada na krzesło.
SCENA 3
ONEK (szeptem) Słyszał?
BARON Co mianowicie?
ONEK(oglądając się za siebie) O tym karle...
BARON Nie mogę zaręczyć.
ONEK Może nie słyszał.
BARON Ale nie podobał mi się jego ton.
ONEK Obrażony, co?
BARON Gorzej.
ONEK Wyzywający?
BARON Owszem, ale i coś jeszcze.
O.NEK Niech pan mówi, <aa miłość boską.
BARON Coś było w jego głosie. Coś takiegb, coś takiego..;
Pauza. Onek wyjmuje chusteczkę i ociera pot z czoła. ONEK Sądzi pan, że to by poskutkowało?
BARON Co pan ma na myśli?
ONEK To z kobietami...
BARON Oczywiście. To jest ostatni i jedyny sposób.
ONEK Nie jestem kobietą.
BARON Właśnie dlatego nie ma o czym mówić.
ONEK Poza kwestią.
BARON Więc nie myślmy już o tym. Pański ruch. Wyciemnienie..
SCENA 4
Na proscenium Ońka i Baronowa. Czekają aż Garbus zawiesi huśtawkę (ławeczkę na sznurach) na gałęzi, koło altany.
BARONOWA Dlaczego nie odejdziesz od niego?
ONKA Jestem mu potrzebna.
BARONOWA Do czego?
ONKA Ty widzisz te sprawy zbyt prosto, zbyt jednoznacznie. Nie gniewaj się, ale nie wiesz, co znaczy być komuś potrzebną.
BARONOWA Niestety, nie.
ONKA Jestem przy nim i w ten sposób pomagam mu żyć. Zgoda, to nie jest silny mężczyzna, ale właśnie dlatego mnie potrzebuje. Zwłaszcza teraz.
BARONOWA Zwłaszcza teraz?
ONKA Teraz, kiedy dowiedziałam się, że pije. BARONOWA Nie wiedziałaś o tym?
ONKA Nie, ukrywał to przede mną, biedaczek, To je’st dla mnie najlepszy dowód, że mnie kocha.
GARBUS Gotowe.
Panie odchodzą w głąb i siadają na huśtawce (twarzami do widowni). Garbus popycha huśtawkę, nadając paniom ruch wahadłowy.
ONKA A ty, czy próbowałaś?