wają wczasowicze. Potrafią w najpiękniejszych zakątkach rozrzucać puszki od konserw, kawałki gazet. niedopałki. Nie umieją zbierać grzybów. Gdy zobaczą jeden grzybek lub zagłębienie po zerwanym przez kogoś grzybie, niszczą glebę po barbarzyńsku w promieniu kilku metrów. W rezultacie nikt z tego nic nie będzie miał. Na tych miejscach grzybnia wyschnie w promieniach słońca i zginie. Grzybów nie będzie ani w tym roku, ani w następnym. „Grzybowy szkodnik" wzruszając glebę na przestrzeni 1 m* zabija grzybnię, która wyrastała przez lat dziesięć.
Gdy zobaczycie takie „rany" lasu, przykryjcie je starannie mchem. Nie pozwólcie chciwcom i nieukom niszczyć bogactw przyrody — porozmawiajcie z letnikami, aby wyjaśnić im, jakie jest życie grzybów i jak można w sposób kulturalny polować na „roślinne mięso".
Uczeni odkryli, że grzybnia wielu grzybów jest związana z korzeniami drzew. Strzępki grzybni przenikają do korzeni. Okazuje się, że korzenie wysysają z grzybni wodę z solami mineralnymi, a grzybnia — cukier z korzeni. Włókna grzyba jak gdyby zastępują korzeniom włośniki.
Grzybnia jest tak niezbędna dla niektórych roślin, na przykład dla storczyków, że bez niej nie mogą .się one rozwijać. Korzenie wrzosów, czarnych jagód i brusznicy też współżyją z grzybnią.
Doświadczenie uczy, że niektóre drzewa, jak dąb i buk, bez grzybów rosną mamie.
Współżycie grzybów i korzeni drzew nosi nazwę mikorizy.
Gdy sadzimy dęby na stepie, należy przywieźć ziemię z dąbrowy, aby w dołkach umieszczać wraz
z żołędziami trochę gleby zawierającej grzybnię potrzebną korzeniom.
PodoUcsnłk
W roku 1950 zaczęto zastępować tony ziemi przywożonej z lasu szklanymi ampułkami dwugramo-wymi, w których na sztucznej pożywce wyhodowano grzybki mikorizowe. Grzybki z ampułek opanowują glebę, w której są żołędzie, i oto wyrastają potężne dęby z mikorizą na korzeniach.
Próby wysiewu na grzędach zarodników grzybowych w wielu wypadkach nie dały rezultatów. Grzyby bez drzew także nie mogą rosnąć z wyjątkiem pieczarek, smardzów i piestrzenic.
Z zarodników mogą wyrosnąć rydze, jeśli kawałki starych kapeluszy porozrzuca się pod świerkami lub sosnami. Borowiki można posiać pod lipami. Po 2—3 tygodniach w przykrytej mchem glebie wytworzą się białawofioletowe włókna grzybni, a w roku następnym owocniki. Zbierając grzyby możemy obserwować, z jakimi drzewami się one „przyjaźnią".
„Pierścienie wiedźm"
Grzyby ukrywają się pod liśćmi, mchami, sękami. Jeśli kto znajdzie borowika, niech nie biegnie dalej, lecz szuka drugiego i trzeciego w pobliżu. Zwykle wyrastają one kolisto. Na otwartych polanach, na skraju lasów można zobaczyć równe kręgi grzybów trujących, przez nikogo nie zbieranych.
Czasami znajduje się w mchu, jakby porzucony bursztynowy naszyjnik — żółte czapeczki maleńkich kurek. W ich kręgu nie wyrasta trawa. Ale
103