Wiosek pokrzywy pod mikroskopem
Stare przysłowie powiada: „Złe nasienie pokrzywa — nie uwarzym z niej piwa", ale wcale tak nie jest. Już w rękopisemnym „Zielniku" zaznaczono dodatnie cechy tej rośliny: „Pokrzywa jest pożyteczna przy reumatyzmie rwącym i w razie przeziębienia. Wiązką pokrzywy oparza się bolące miejsce; zerwać ją należy tuż przedtem". Szczególna jest wartość pokrzywy jako rośliny witaminowej, zjawiającej się już wczesną wiosną. Sok pokrzywy w medycynie stosuje się jako środek tamujący krew. Ugotowane nasiona są dobre dla kur; zwiększają ich nośność.
Pokrzywa zawiera niemało (około 5%) chlorofilu, który używany jest jako zielony barwik dla barwienia produktów spożywczych, mydeł, perfum i tkanin.
Nazwa łacińska pokrzywy Urtica pochodzi od „urere" — parzyć; pokrzywa parzy kwasem mrów-czanym, który znajduje się we włoskowatych ko-mórkach-buteleczkach i wstrzykuje się pod skórę, jakby strzykawką. Koniuszek włoska łamie się dotknąwszy ciała, ostre końce wbijają się w skórę, z komórki-buteleczki wylewa się ostry kwas; przyjrzyjcie się takiej parzącej komórce pod mikroskopem.
Na Jawie i w Indiach rosną takie odmiany pokrzywy, których oparzenie jest równie groźne jak ukąszenie żmii.
Ale powróćmy do nici i sznurków. Na Sachalinie plemiona Ajnów jeszcze do niedawna używały włókien z pokrzywy. Późną jesionią Ajnowie zbierają łodygi pokrzywy, kładą je na ukośnie leżącym pniu i ostrym brzegiem muszli oddzierają włókno i części zdrewniałe. Pracują w rękawicach,
by nie poparzyć rąk. Włókna przemywają w wodzie i rozwieszają, aby wyschły. Dla wybielenia rozściela się włókna w zimie na śniegu lub w stanie wilgotnym rozciąga się je na ramie i bieli na słońcu. Ajnowie z włókien skręcają nici, bardzo mocne, które służą do szycia odzieży, obuwia i wyrobu tkanin.
Rybacy na Kamczatce wiązali z włókna pokrzywy bardzo wytrzymałe i lekkie sieci, które nasiąkają wodą i nie gniją.
Możemy też użyć sposobu Ajnów i otrzymać włókno, ale bez bielenia.
Pamiętajcie, że włókna otrzymuje się również z łodyg wierzbówki i nostrzyka. Niewielkie nitki można także wyciągnąć z liści babki. Kolce i ciernie głogu i innych krzewów zastąpią nam gwoździe i igły. Niezłą grubą igłę otrzymamy z zaostrzonej i oszlifowanej pałeczki świerkowej. Uszko igły wypalamy rozżarzonym drutem. Do grubszego wiązania używajcie pędów płożącej się jeżyny lub kory wierzbowej — drzewa tak rozpowszechnionego na brzegach rzek. Z gałązek wierzby wyplatamy koszyki, które przydadzą się do zbierania ( grzybów i jagód, a nawet do wyrobu garnków.
Wierzba płacząca o pięknie zwisających gałęziach nie zawsze u nas rosła. Dwieście lat temu zjawiła się w Azji zachodniej jako przybysz z Chin. Jedną gałązkę wplecioną do koszyka z winogronami przysłano z Azji do Europy. Koszyk wyrzucono, ale z gałązki owej wyrosła pierwsza w Europie wierzba płacząca.
Wierzba zwykła istniała w Europie. Z historii botaniki wiemy, że wierzba ta spłatała złośliwego figla, wprowadzając w błąd uczonych. Znany
263