Mały chłopiec i jego pasja, która bardzo szybko stała się sposobem na życie. Robert od najmłodszych lat uwielbiał nie tylko jazdę, ale i pracę przy wyścigowym sprzęcie. Dogłębna znajomość wyścigowej technologii to ogromny atut. który procentuje w Formule 1.
Podobnie jak w przypadku większości gwiazd wyścigowych torów także Robert Kubica od najmłodszych lat szlifował swój talent za kierownicą przeróżnych pojazdów. Dziecinna zabawa w małym samochodziku--zabawce szybko przerodziła się w pasję, która w końcu stała się sposobem na życie.
Robert miał niecałe pięć lat, gdy na wystawie sklepu zobaczył miniaturkę terenówki, wyposażoną w silnik. Kiedy z okazji urodzin i gwiazdki dostał swój wymarzony prezent, nikt nie spodziewał się, że może być to początek wspaniałej międzynarodowej kariery.
Tymczasem każdy tan legendarnego Ayrtona Senny choć raz widział zdjęcie malutkiego chłopca w podobnym, zabawkowym samochodziku. Jako nastolatek słynny Brazylijczyk hulał po drogach rodzinnego rancho w starym samochodzie ojca i wkrótce zasiadł za kierownicą wyścigowego gokarta. Kubica swoją życiową pasję odkrywał nieopodal bloku na krakowskim osiedlu, bawiąc się za kierownicą zabawkowego nissana. Zabawa szybko zamieniła się w hobby.
Pierwszego gokarta Robert dostał, gdy miał sześć lat, i wtedy też rozpoczął treningi, często wyjeżdżając z tatą na tory w Częstochowie i Kielcach. Dzięki pomocy rodziców, Artura i Anny, mały Robert mógł poświęcać cały swój wolny czas temu, co po prostu uwielbiał robić. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zamiast grać w piłkę z kolegami czy jeździć na rowerze, chłopiec wolał zabawę z czterema kółkami.
31