megality były kiedyś świątyniami druidów. Choć Garden życzliwie przyjął teorię Aubreya, to odparł, że „nic w nazwach tych monumentów ani tradycjach z nimi związanych nie wskazuje na szczególne związki z druidami”.
Aubrey początkowo planował napisanie książki pod tytułem Templa Drui-dum, lecz później ograniczył materiał do jednego rozdziału w pracy Monumentu Britannica. Po śmierci Aubreya w 1697 roku ukazały się jedynie fragmenty pierwotnej rozprawy, przedrukowane również wcześniej przez Edmunda Gibsona. Jeszcze inną teorię ogłosił niemiecki uczony Georg Keyseler. W pracy Antiąuitates Selectae Septentrionales et Celticae (1720) przypisał budowę Stonehenge Sasom na podstawie podobieństwa tych budowli do megalitycznych grobowców, które widział w prowincji Schleswig-Holstein, kontynentalnej ojczyźnie Anglów, Sasów i Jutów.
Tak więc kwestia tożsamości budowniczych Stonehenge daleka była od rozwiązania. Walter Pope zauważył w 1676 roku, że „trudno dociec, kto zebrał te wielkie kamienie na równinie Salisbury - Rzymianie, Merlin czy Duńczycy”.
W ciągu siedemnastego i osiemnastego wieku antykwariusze korzystali z pism klasycznych wywodzących się z tradycji Posejdoniosa - Cezara, Strabona i Laertiosa. Na tej podstawie odmalowywali portrety druidów, z upodobaniem powtarzając o składaniu ofiar z ludzi i paleniu ludzi w słynnej „wiklinowej kukle”. Niektórzy autorzy dodawali jeszcze różne własne interpretacje, jak na przykład Aylett Sammes, który twierdził w Britannia Antiąua Illustrata (1676), że funkcje bardów i filozofów druidzi przejęli po Fenicjanach, którzy jego zdaniem władali Brytanią w czasach przedrzymskich. To właśnie w dziele Sammesa znajduje się wielokrotnie reprodukowana grafika przedstawiająca wiklinową kukłę, tak chętnie przywoływaną przez wszystkich zwolenników tezy o składaniu ofiar z ludzi. Wiele energii poświęcił temu zagadnieniu wielebny Henry Rowlands, wikary z wyspy Anglesey, w dziele Mona Antiąua Restaurata (1723). Rowlands jako pierwszy utrzymywał, że wspominany już przez nas Abaris był druidem.
Henry Rowlands zajmuje ważne miejsce w historii kształtowania romantycznego wyobrażenia druidów. Według niego, druidzi pochodzili od Noego, „byli tak blisko źródła prawdziwej Religii” i to oni sprowadzili do Brytanii „obrzędy tej prawdziwej Religii, czyste i nie zafałszowane”. Druidzi odmalowani przez Rowlandsa wydają się podobni do starotestamentowych patriarchów. Składają ofiary i modlą się w dębowych gajach, a kamienne budowle służyły im za ołtarze. Składanie ofiary z ludzi nie stanowi tu problemu, ponieważ druidzi postępowali zgodnie ze starotestamentową tradycją ofiarnych ołtarzy dla Jahwe.
Pierwszą poważną angielską pracą w całości poświęconą druidom była historia druidów spisana przez Johna Tolanda. Toland przedstawił projekt tej pracy 1726 roku w trzech listach do swojego patrona, lorda Moleswortha. Toland spotkał się w młodości z Aubreyem i rozmawiał na temat jego teorii, którą w pełni zaakceptował. Wkrótce podjął pracę nad swoim dziełem, które opublikował w 1740 roku pod tytułem Critical History of the Celtic Religiom (Krytyczna historia religii celtyckiej). Późniejsze wydania nosiły tytuł The History of the Druids (Historia druidów). Autor był tak entuzjastycznie nastawiony do swojego tematu, że zamieścił nawet opis postaci druida, który miał według niego krótko przycięte włosy, długą brodę i nosił białą komżę.
Toland z pewnością starał się poznać źródła irlandzkie, a w swojej pracy zamieścił wykaz postaci, które uważał za wybitnych irlandzkich druidów. Spod niekiedy dziwacznego zapisu wyłaniają się łatwo rozpoznawalne imiona:
Druid Trosdan, który wynalazł antidotum na zatrute strzały brytyjskich najeźdźców. Cabadius, dziadek najznamienitszego bohatera Cuculanda. Tagues, ojciec Morny, matki nie mniej znamienitego Fin Mac Cuila. Dader, zabity przez Eogana, syna Olilla Oloma, króla Munsteru, którego syn Eogan poślubił Moinic, córkę druida Dilla. Dubcomar, naczelny druid króla Fiacha. Lugadius Mac-Con, abdykujący król Irlandii, którego bok przeszyła zdradziecka włócznia druida Firchisusa. Ida i Ono, panowie Corcachlann w pobliżu Roscomonn, też byli druidami. Ono podarował swoją twierdzę Imleach-Ono Patrykowi, który uczynił z niej miejsce modlitwy i religii Elphin, późniejszą siedzibę biskupią. Z samego imienia Lamderga, czyli Krwaworękiego, wiemy, jakim był człowiekiem ten druid. Lud do dziś wierzy, że żyje on zaczarowany w górach pomiędzy Bunncranach i Fathen w hrabstwie Dunegall. Nie możemy też zapominać o druidzie króla Nialla od Dziewięciu Zakładników, o imieniu Lagicinus Barchedius, który wypowiedział najstraszliwszą wojnę królowi Munsteru, Eocha, za zabicie jego syna.
Wykaz sporządzony przez Tolanda świadczy, że znał on do pewnego stopnia tradycyjną literaturę irlandzką - rzecz niebywała w owych czasach jak na Anglika.
Zmiana nastawienia zaczęła się uwidoczniać od połowy osiemnastego wieku. Druidzi jako czciciele natury pojawili się w wierszach prekursorów romantyzmu: Johna Thomsona (1700-1748), Williama Collinsa (1721-1759) i Thomasa Graya (1716-1771).
Jak zauważył profesor Stuart Piggott:
Od połowy osiemnastego wieku normy i reguły Wieku Rozumu coraz częściej okazywały się mało zadowalające dla wyrażania myśli i emocji. Ostateczny brak zaufania dla doktryn Oświecenia, wraz z romantycznym i emocjonalnym nastrojem, sprzyjał rozmyślaniom nad odległą przeszłością. Dzięki tej zmianie druidzi mogli przybrać odpowiednio romantyczną postać.
Pozornie między światem celtyckim a Anglią panował pokój. W Kornwalii ostatnie powstanie odbyło się w 1549 roku. Irlandia została pokonana przez króla Wilhelma III Orańskiego w latach 1690-1691. Od czasów panowania Tudorów w Walii panował spokój, a szkockie powstania jakobitów zostały ostatecznie stłumione w roku 1746. Tak więc w połowie osiemnastego wieku angielska opinia znajdowała się w nastroju bardziej sprzyjającym romantycznemu wizerunkowi druidów. Ich związek z wielkimi kamiennymi kręgami w Stonehenge zdawał się bardziej do przyjęcia niż w poprzednich epokach.