V. Polskie stereotypy narodowe
312
negatywna w przypadku nacjonalizmu, pozytywna — w przypadku patriotyzmu. Te same stereotypowe cechy bazowe — odnoszące się do aspektu bytowego (handel, bieda, barszcz ukraiński), czy aspektu kulturowego (posługiwanie się językiem narodowym, specyficzna kultura, kultywowanie tradycji i obyczajów), ideologicznego (dążenie do niepodległości własnego kraju, walka o wolność) — wchodzą w wyróżnionych podmiotowych profilach w różne konfiguracje, są podporządkowywane różnym dominantom, zachowując tę samą wartość opisową są poddawane odmiennej ewaluacji. Ewaluacja ta zależy od podmiotu postrzegającego i dokonującego oceny.
Nietrudno wskazać czynniki, które wpłynęły na nowe, bardziej akceptujące postrzeganie przez młodych Polaków przywiązania Ukraińców do swego narodu i własnego państwa. Zdecydowała o tym niewątpliwie nowa sytuacja międzynarodowa powstała po ustanowieniu w roku 1991 niepodległego państwa ukraińskiego, co powitano w Polsce z akceptacją i uznaniem. Ustanowiono dobre kontakty między władzami na najwyższym, prezydenckim szczeblu, umożliwiono swobodę w podróżowaniu obywateli w obie strony przez granicę państwową, wygaszono spory graniczne, które zresztą straciły na znaczeniu w młodym pokoleniu Polaków. Generatorem zmian obrazu Ukrainy i Ukraińca był więc czynnik polityczny. Warto dodać, że ankieta ASA została przeprowadzona jeszcze przed wizytą papieża Jana Pawła II na Ukrainie w roku 2001, która zapewne w jakimś stopniu (papież mówił o Ukrainie z wielką sympatią i podziwem) także wpłynęła na poprawę polskiego stereotypu wschodniego sąsiada.
Zmiany w postrzeganiu Ukraińca, jakie udało się zaobserwować na podstawie danych lubelskiej ankiety ASA 1990 i 2000, znajdują potwierdzenie w wynikach badań socjologicznych publikowanych przez instytucje, zajmujące się diagnozowaniem opinii społecznej w Polsce. Dane te także potwierdzają istnienie związku między wydarzeniami politycznymi a jakością (w tym zwłaszcza wartościowaniem) obrazu sąsiada. Przytoczmy wyniki niektórych sondaży.
Badania poziomu sympatii Polaków do narodów sąsiadujących przez długie lata sytuowały Ukraińców na pozycji ostatniej, poniżej Rosjan i Białorusinów.1 2 Jednak wedle danych CBOS w latach 1993-2001 niechęć Polaków do Ukraińców zmniej-313
Semantyka i polityka. Nowy profil polskiego stereotypu Ukraińca
szyła się z 65 do 49% (Konieczna 2001: 42), w roku 2002 wynosiła 48% (CBOS 2003a), w październiku 2003 — 51% (CBOS 2003b), zaś w grudniu 2004, w okresie „pomarańczowej rewolucji” na Ukrainie, spadła do 34% (CBOS 2004, „Gazeta Wyborcza” z 14 XII 2004). Rosła natomiast w relacji odwrotnej deklarowana sympatia do Ukraińców: z 12% w roku 1993 do 29% w grudniu 2004, przy czym znaczący skok o 10% nastąpił także w roku ostatnim, po wybuchu „pomarańczowej rewolucji”.3 Powiększyła się równocześnie w ciągu jednego roku liczba osób deklarujących obojętność (z 24% do 32%). Komentator tych zmian na łamach „Gazety Wyborczej” (14 XII 2004) zatytułował swój artykuł Rewolucja zbliża i dodał zdanie, że „panaceum na rany kilkuset lat dramatycznego polsko-ukraińskiego sąsiedztwa mogą być ostatnie wydarzenia na Ukrainie”.
A jaki wpływ na obraz Ukraińca mają bezpośrednie przygraniczne kontakty gospodarcze, handlowe? Powtarzane często twierdzenie, że są one niezawodnym lekarstwem na uprzedzenia i sposobem przezwyciężania negatywnych stereotypów budzi poważne wątpliwości. Bliskość na pewno sprzyja lepszemu poznaniu, ale niekoniecznie prowadzi do akceptacji. Kontakty, lepsze poznanie się, wspólne imprezy mogą mieć wpływ pozytywny pod warunkiem, że mają charakter partnerski, satysfakcjonujący dla obu stron. Tymczasem intensywna niekontrolowana wymiana przygraniczna i przyjazdy ukraińskich robotników do Polski do pracy „na czarno” stworzyły niemało nowych zadrażnień po obu stronach, zaowocowały powstaniem — głównie wśród mieszkańców Polski wschodniej — nowego profilu Ukraińca — przemytnika, bazarowego handlarza, bynajmniej niecieszącego się dobrą opinią. Podziw i sympatia dla Ukraińców zrodziły się natomiast pod wyraźnym wpływem wydarzeń politycznych na Ukrainie, pod bliskimi Polakom hasłami wolności i demokracji, i to zwłaszcza wśród młodego pokolenia Polaków, które już nie pamięta z autopsji tragicznych zdarzeń wojennych.
4. Przemożny wpływ polityki i kontaktów politycznych — którym media poświęcają na bieżąco wiele uwagi i komentarzy, dodatkowo go wzmacniając — na kształtowanie się stereotypu narodowego widoczny jest także na przykładzie polskiego obrazu Niemca, Rosjanina, a także Żyda, Francuza czy Amerykanina. Dwa pierwsze były już przedmiotem specjalistycznych studiów, do których w tym miejscu się krótko odwołam.
Stereotyp Niemca, tradycyjny, najbogatszy z polskich stereotypów narodowości, przy silnym obciążeniu negatywnymi skojarzeniami podlegał historycznym modyfikacjom odpowiadającym różnym fazom kontaktów międzynarodowych. W praktyce dyskursywnej w Polsce pojawiły się jego różne warianty, które określam jako profile: do przeszłości należy sarmacki wariant Niemca-„pludraka”, trwałość wykazuje ludowy i potoczny wariant Niemca-obcego, pamiętany jest obraz Niemca-zaborcy i okupanta, natomiast 'wyraźnie zwyżkuje profil Niemca-bogatego
do poświęcenia w ich obronie dóbr najważniejszych (nawet życia), przedkładaniem nad własne cele nadrzędnych wartości (np. niepodległości, wolności)’ (PSWP, t. 28, 2000: 56); nacjonalizm ‘ideologia stawiająca interesy własnego narodu ponad wszelkie wartości, głosząca niechęć, nietolerancję i ksenofobię wobec innych narodów; postawa społeczno-polityczna dążąca do realizacji tych haseł’ (PSWP, t. 22, 1999: 218).
Zob. Konieczna 2001: 27. Michał Strzeszewski, opracowujący odnośne dane CBOS, pisze: „Dramatyczna historia stosunków polsko-ukraińskich spowodowała, że dotychczas Ukraińcy spotykali się z dużą niechęcią Polaków. W prowadzonych przez nas od początku ubiegłej dekady pomiarach sympatii i niechęci do wybranych narodów zajmowali oni jedną z ostatnich pozycji. Jeszcze przed rokiem na dwadzieścia osiem badanych narodów znajdowali się na dwudziestej czwartej pozycji pod względem odsetka osób deklarujących do nich sympatię. Obecnie awansowali na miejsce dziewiętnaste wśród trzydziestu dwóch badanych narodów, zajmują więc pozycję bliską środka hierarchii narodów darzonych przez Polaków sympatią. [...] Szczególnie warto podkreślić, że z sympatią do Ukraińców najczęściej odnoszą się ludzie młodzi” (CBOS 2004).
Sondaże CBOS sygnalizowały także, że procent Polaków uznających pojednanie z Ukraińcami za możliwe wzrósł z 58% w roku 1997 do 81% w roku 2004 („Gazeta Wyborcza” z 14 XII 2004).