Na początku lat pięćdziesiątych pojawiła się w Stanach Zjednoczonych informacja o eksperymencie wykonanym ponad pięćdziesiąt razy przez psychologa społecznego Solomona Ascha'. Zadanie badanych osób polegało na określeniu długości różnych linii w stosunku do linii porównawczej. Z trzech przedstawionych linii za każdym razem jedna odpowiadała dokładnie długości podanego wzorca. Zadanie było proste — przynajmniej na pierwszy rzut oka — ponieważ łatwo można było rozpoznać, o którą linię chodzi. Eksperyment, w którym uczestniczyło zawsze osiem lub dziewięć osób, miał następujący przebieg. Gdy obok linii wzorcowej umieszczono trzy linie porównawcze, każdy z uczestników w kolejności od lewej do prawej mówił, która z tych trzech linii według niego odpowiada długością linii wzorcowej. Każdy eksperyment składał się z dwunastu powtórzeń.
Sprawdzano rzecz następującą. Po tym, jak w dwóch pierwszych rundach wszyscy zgodnie rozpoznali właściwą linię, eksperymentator zmieniał sytuację. Jego asystenci, którzy znali cel eksperymentu, zgodnie wskazywali linię zbyt krótką jako odpowiadającą wzorcowi. Obserwowano, jak pod naciskiem przeważającej odmiennej opinii zachowa się siedzący na końcu rzędu naiwny uczestnik doświadczenia, jedyna osoba, która o niczym nie ma pojęcia. Czy będzie się wahać? Czy przyłączy się do oceny większości, która tak bardzo odbiega od jego osądu? Czy pozostanie przy własnym zdaniu?
Wynik: Z każdej dziesiątki badanych osób dwie trwały niewzruszenie przy swojej opinii, dwie przyłączały się do innych tylko raz lub dwa razy
Ryc. 18. Eksperyment Ascha: test konformizmu z lęku przed izolacją
Pytanie do uczestników eksperymentu brzmiało: Która z trzech linii porównawczych odpowiada długością linii wzorcowej?
1 2 3
linia wzorcowa linie porównawcze
Źródło: Solomon E. Asch, 1952, „Group Forces in the Modification and Distortion of Judgments”. Social Psychology. New York: Prentice-Hall, Inc., s. 452.
na dziesięć odbytych prób, jednak od sześciu do dziesięciu osób wielokrotnie podawało jako własną wyraźnie błędną opinię większości. Oznacza to, że nawet wobec niewinnego pytania i w sytuacji dość obojętnej, niedotyczącej osobistych interesów, większość osób przyłącza się do przeważającej opinii, nawet gdy ma pewność, że jest to opinia błędna. To właśnie miał na myśli Tocqueville, gdy pisał: „[...] bardziej niż błędu lękając się osamotnienia, przyłączali się do tłumu, choć myśleli inaczej”2.
Gdy porównuje się metodę badawczą Solomona Ascha z badaniami w rodzaju „testu kolejowego”, który ma formę pytań w wywiadzie demoskopowym, to metoda Ascha przekonuje nas znacznie bardziej. Asch dokonał tego, co w specjalistycznym języku nazywa się „eksperymentem laboratoryjnym”, działał w warunkach, które mógł kontrolować w najdrobniejszych szczegółach: jak mają stać krzesła, jak powinni się zachowywać uczestniczący w eksperymencie „wtajemniczeni”, na ile widoczna ma być zgodność bądź niezgodność długości porównywanych linii. Pomieszczenie doświadczalne, czyli laboratorium, pozwoliło mu stworzyć sytuację całkiem jednoznaczną. Wywiad demoskopowy jako metoda badawcza jest znacznie bardziej „zanieczyszczony”, mogą się w nim pojawiać różnego rodzaju zakłócenia. Nie wiadomo, ilu ankietowanych w ogóle nie zrozumiało sensu pytania, ilu ankieterów popełniało błędy, zmieniając kolejność lub dosłowne brzmienie pytań, improwizując, udzielając niekontrolowanych wyjaśnień, gdy pytany miał wątpliwości. Ile wyobraźni można przypisać przeciętnej próbie ludności, pytając: „Załóżmy, że masz przed
59