74 Aspekty mitu
Milenaryzm w społecznościach pierwotnych
Mimo to mit o Końcu Świata rozwija się dzisiaj przede wszystkim poza obrębem kultury zachodniej. Otóż mamy na myśli niezliczone ruchy milenarystyczne, spośród których najbardziej znane sąmelanezyjskie „kulty cargo” (choć podobne formy spotkać można również w innych częściach Oceanii oraz w dawnych koloniach europejskich w Afryce). Jest bardzo prawdopodobne, że większość z nich powstała na skutek dłuższych lub krótszych kontaktów z chrześcijaństwem. Choć zdecydowana większość z tych tubylczych milenaryzmów jest przeważnie nastawiona negatywnie wobec chrześcijan i białych w ogóle, to jednak zawierają one elementy eschatologiczne pochodzenia chrześcijańskiego. W niektórych przypadkach tubylcy buntowali się przeciwko misjonarzom właśnie dlatego, że ci drudzy nie zachowywali się jak prawdziwi chrześcijanie, to znaczy nie wierzyli w rychłe nadejście Chrystusa i w zmartwychwstanie umarłych. Na Mclanezji kulty cargo wchłonęły mity i rytuały Nowego Roku. Jak mogliśmy sięjuż o tym przekonać, celem uroczystości związanych z Nowym Rokiem jest symboliczne od-tworzenie Świata. Tymczasem również wyznawcy kultów cargo wierzą, że Kosmos zostanie zniszczony i stworzony na nowo oraz że ich plemię odnajdzie rodzaj Raju: zmarli powrócą i nie będzie już ani śmierci, ani chorób. Podobnie jednak jak w przypadku eschatologii indo-irańskich i judeochrześcijańskich, to nowe stworzenie — a w rzeczywistości powrót do Raju — poprzedzone będzie serią kosmicznych kataklizmów: zadrży Ziemia, spadnie deszcz płomieni, zasypane zostaną doliny, rozpadną się góry, unicestwieni zostaną nie wtajemniczeni tubylcy i biali, itd.
Morfologia milenaryzmów pierwotnych jest niezwykle bogata i złożona. Jednak z punktu widzenia naszych potrzeb wystarczy podkreślić tylko kilka następujących elementów10: 1. ruchy milenarystyczne można uznać za rozwinięcie mitycz-
40 Por. Eliade, Mefistofeles i androgyn, dz. cyt., s. 131 i nast. (Odnowa kosmiczna i eschatologia).
no-rytualnego scenariusza okresowego odnawiania Świata; 2. nie ma żadnych wątpliwości co do — bezpośredniego lub pośredniego — wpływu eschatologii chrześcijańskiej; 3. chociaż członkowie ruchów ntilenarystycznych zainteresowani są wartościami należącymi do kręgu kultury zachodniej i pragną przyswoić sobie zarówno religię, jak i sposób bycia białych, a także ich bogactwa oraz broń, mimo wszystko niezmiennie trwają oni w nastawieniu antyzachodnim; 4. ruchy te podsycane są zawsze przez silne osobowości religijne charakteryzujące się cechami typowymi dla proroków, lecz jednocześnie organizowane są i rozbudowywane przez polityków lub dla osiągnięcia jakichś celów politycznych; 5. dla wszystkich tych ruchów milenium jest bliskie, ale nie nadejdzie ono z pominięciem kataklizmów kosmicznych czy katastrof historycznych.
Charakter polityczny, społeczny i ekonomiczny tego rodzaju ruchów jest oczywisty, nie trzeba więc się nim tutaj zajmować. Jednak ich siła, oddziaływanie, kreatywność nie zależą wyłącznie od czynników socjoekonomicznych, są to bowiem ruchy religijne. Jeśli ich członkowie oczekują i głoszą Koniec Świata, który zapewnić ma lepsze warunki ekonomiczne i społeczne, to tylko dlatego, że mają nadzieję na odtworzenie Świata i przywrócenie ludzkiej szczęśliwości. Głoszą oni potrzebę dóbr ziemskich, ale również nieśmiertelności, wolności i rajskiej szczęśliwości. Ich zdaniem, Koniec Świata umożliwi ustanowienie szczęśliwej, doskonałej i nieskończonej egzystencji ludzkiej.
Dodajmy jeszcze, że nawet wtedy, gdy nie wspomina się o końcowych katastrofach, idea odnowy, od-tworzenia Świata jest istotnym elementem ruchu. Prorok lub założyciel kultu głosi nieuchronny „powrót do początków”, a co za tym idzie odzyskanie pierwotnego stanu „rajskości”. Oczywiście w wielu przypadkach stan ten jest po prostu wyidealizowanym obrazem sytuacji panującej przed przybyciem białych. Nie jest to zresztą jedyny przykład umityczniania „stanu początkowego”, postrzegania „dawnych czasów” jako Złotego Wieku. Jednak nas interesuje tu bynajmniej nie rzeczywistość „histo-