ISO Aspekty mitu
także w społeczeństwach europejskich. Wtedy, gdy podejmowały one próbę wprowadzenia w życie jakiejś innowacji, wyobrażano ją sobie lub przedstawiano jako powrót do początku. Chcąc ponownie przeżyć doświadczenia, które były udziałem powstającego Kościoła, a nawet pierwszych wspólnot chrześcijańskich, Reformacja zapoczątkowała powrót do Biblii. Rewolucja Francuska z kolei wybrała sobie jako paradygmat Rzymian i Spartan. Inicjatorzy i wodzowie pierwszej radykalnej i zwycięskiej rewolucji europejskiej, która wyznaczyła kres nie tylko ancien regime, ale także pewnego cyklu historycznego, uważali siebie za odnowicieli dawnych cnót wysławianych przez Tytusa Liwiusza i Plutarcha.
U zarania świata współczesnego „początkom” przypisywano znaczenie wręcz magiczne. Posiadanie wyraźnie ustalonego „początku” pozwalało szczycić się szlachetnym pochodzeniem. W XVIII i XIX wieku intelektualiści rumuńscy powtarzali z dumą: „Wywodzimy się z Rzymu!”. W ich przypadku świadomości łacińskich korzeni towarzyszył rodzaj mistycznej partycypacji w potędze Rzymu. Z kolei dla inteligencji węgierskiej dowodem szlachectwa, historycznej misji i prastarych korzeni rodu Madziarów były mity pochodzenia
0 Hunorze i Magorze oraz saga heroiczna Arpadów. Na początku XIX wieku w Europie Centralnej i Południowo--Wschodniej miraż „szlachetnych początków” zainicjował postawę pełną prawdziwej namiętności w stosunku do historii narodowej, a zwłaszcza jej najbardziej zamierzchłych okresów. „Naród bez historii (czytaj: bez świadectw historycznych lub bez historiografii) jest jak naród, który nie istnieje!” Podobny niepokój odnaleźć można we wszystkich narodowych historiografiach Europy Środkowej i Wschodniej. Namiętność tego rodzaju była oczywiście konsekwencją przebudzenia się świadomości narodowych w tej części Europy
1 bardzo szybko przekształciła się w narzędzie propagandy i walki politycznej. W Europie Południowo-Wschodniej pragnienie udowodnienia „szlachetnych początków” i „prastarych korzeni” własnego narodu stało się tak silne, że — poza kilkoma wyjątkami — w obrębie dziejów narodowych wszystkie poszczególne historiografie zostały usunięte w cień, stając się ostatecznie prowincjonalizmem kulturowym.
Zamiłowanie do „szlachetnych początków” pozwala także wytłumaczyć pojawiający się co jakiś czas na Zachodzie, a zwłaszcza w Niemczech, rasistowski mit „aryjskości”. Wystarczająco dobrze znamy kontekst społeczno-polityczny tego mitu, nie trzeba więc go tu przedstawiać. Z naszego punktu widzenia interesujący jest natomiast fakt, że „Aryjczyk” postrzegany był jako uosobienie zarazem „pierwotnego” przodka i szlachetnego „bohatera”. Posiadał on wszystkie te cechy, których wspomnienie wciąż prześladowało tych, którzy nie mogli pogodzić się z ideałem społeczeństw powstałych po rewolucjach roku 1789 i 1848. „Aryjczyk” stanowił wzór, którego naśladowanie służyć miało odzyskaniu „czystości” rasowej, siły fizycznej, szlachetności i heroicznych obyczajów z czasów twórczych i chwalebnych „początków”.
Nie moglibyśmy również zapomnieć o podkreśleniu eschatologicznych i milenarystycznych struktur komunizmu marksistowskiego. Niedawno wspominaliśmy, że Marks odnowił jeden z wielkich eschatologicznych mitów świata azjatycko-śródziemnomorskiego, to znaczy mit o odgrywającym rolę odkupiciela Sprawiedliwym (współcześnie miał nim być proletariat), którego cierpienia są koniecznym warunkiem zmiany ontologicznego statusu świata.
Rzeczywiście, bezklasowe społeczeństwo Marksa i konsekwentny zanik napięć historycznych odnajduje swój wierny pierwowzór w micie o Złotym Wieku, który według licznych tradycji charakteryzuje początek i koniec Historii. Marks wzbogacił ten szacowny mit o mcsjanistyczną ideologię chrześcijaństwa: zjednej strony rola profetyczna i funkcja so-teriologiczna przypisywana proletariatowi, z drugiej zaś ostateczna walka między Dobrem i Złem, którą bez trudu można porównać do apokaliptycznego starcia między Chrystusem i Antychrystem — starcia zakończonego ostatecznym zwycięstwem tego pierwszego. Niezwykle doniosły jest fakt, że Marks podejmuje ze swej strony eschatologiczną nadzieję judeochrześcijaństwana absolutny kres Historii —to