124 Aspekty mitu
Ci jednak, którym udaje się przypomnieć sobie poprzednie egzystencje, zajmują się przede wszystkim poznawaniem własnej „historii” rozproszonej na przestrzeni niezliczonych wcieleń. Starają się oni zebrać wszystkie te pojedyncze fragmenty, połączyć je w jeden wątek, aby móc uzmysłowić sobie sens własnego losu. Albowiem połączenie dzięki anamnesis nie złączonych w żaden sposób między sobą urywków historii oznaczało również „złączenie początku z końcem”; inaczej mówiąc — ważne było odkrycie tego, w jaki sposób pierwsze z istnień na ziemi zapoczątkowało cykl reinkarnacji. Tego rodzaju dążenie i wiedza, jaką ono przynosi, podobne są do indyjskich technik „powrotu wstecz” i przypominania sobie uprzednich wcieleń.
Platon zna i korzysta z obu wspomnianych tradycji dotyczących zapomnienia i pamięci. Przekształca je jednak i reinterpretuje tak, aby móc je włączyć do swego systemu filozoficznego. Dla Platona poznanie sprowadza się koniec końców do przypominania1. Między dwoma ziemskimi istnieniami dusza kontempluje idee: cieszy się pełnym i doskonałym poznaniem. Kiedy jednak ulec ma kolejnej reinkarnacji, napiwszy się ze źródła Lete, traci pamięć wiedzy uzyskanej drogą bezpośredniej kontemplacji idei. Wiedza ta pozostaje jednak utajona w człowieku wcielonym i dzięki wysiłkowi filozoficznemu może zostać przypomniana. Przedmioty fizyczne pomagają duszy skupić się na sobie samej i poprzez swego rodzaju „powrót wstecz” odnaleźć i odzyskać pierwotną wiedzę, jaką posiadała w swej pozaziemskiej kondycji. Okazuje się zatem, że śmierć jest powrotem do pierwotnego i doskonałego stanu, który co jakiś czas, na skutek reinkarnacji duszy, ulega utraceniu.
Mieliśmy już okazję porównać filozofię Platona z tym, co można by określić mianem „archaicznej ontologii”2. Teraz chcielibyśmy pokazać, w jakim sensie platońska teoria Idei i anamnesis może być porównywana z zachowaniami człowieka należącego do społeczności archaicznych i tradycyjnych. Człowiek ten może odnaleźć w mitach pierwowzory wszelkich swoich czynów. Mity zapewniają go, że wszystko, co czyni lub co zamierza uczynić, zostało już uczynione na początku Czasu, in illo lempore. Tym samym stanowią one dla niego całość użytecznej wiedzy. Każde z istnień staje się i pozostaje egzystencją naprawdę ludzką, odpowiedzialną i doniosłą tylko w takim stopniu, w jakim wzoruje się na tym zbiorze aktów już dokonanych i myśli już sformułowanych. Niewiedza lub zapomnienie o zawartości ustanowionej przez tradycję „pamięci zbiorowej” równoznaczne jest z cofaniem się do stanu „przyrodzonego” (akulturowej kondycji dziecka), z „grzechem” lub z nieszczęściem.
Dla Platona życie rozumne, to znaczy poznawanie i rozumienie prawdy, piękna i dobra, jest przede wszystkim przypominaniem sobie o czysto duchowym, bezcielesnym istnieniu. „Zapomnienie” o nim nie jest z konieczności „grzechem”, lecz konsekwencją cyklu reinkarnacji. Godny uwagi jest także fakt, że dla Platona „zapomnienie” nie stanowi integralnej części śmierci, lecz — wręcz przeciwnie — związane jest z życiem, z reinkarnacją. Do „zapomnienia” Idei dochodzi w chwili powrotu do życia ziemskiego. Nie ma tu mowy o zapominaniu poprzednich wcieleń — to znaczy pewnej sumy subiektywnych doświadczeń, jakiejś „historii” — lecz o zapominaniu prawd obiektywnych i wiecznych, jakimi są przecież Idee. Filozoficzna anamnesis pozwala na odzyskanie pamięci nie o wydarzeniach, które składają się na poprzednie wcielenia, ale o prawdach, strukturach rzeczywistości. Można zatem porównać to stanowisko filozoficzne z poglądami społeczeństw tradycyjnych: mity stanowią paradygma-tyczne modele ustanowione przez Istoty Nadprzyrodzone, a nie szereg osobistych doświadczeń tej czy innej jednostki3.
Zob. przede wszystkim Menon 81 c, d.
Por. Eliade, Le Mythe de I 'Eternel Retów, dz. cyt., s. 63 i nast.
Zob. Eliade, Mity, sny i misteria, dz. cyt., s. 44-45. Również dla Carla Gustava Junga „nieświadomość zbiorowa” jest wcześniejsza od psychiki osobniczej. Świat archetypów Junga przypomina w pewnym sensie świat platońskich Idei: archetypy są ponadosob-