66 Aspekty mitu
hinduskimi i irańskimi. Jednak już w Brahmanach1, a przede wszystkim w Puranach, wypracowana została doktryna czterech jug — czterech Er Świata. Zasadniczym elementem tej teorii jest cykliczne tworzenie i niszczenie Świata oraz wiara w „doskonałość początków”. Ponieważ buddyści i dżiniści podzielają te same wyobrażenia, możemy zatem wysnuć wniosek, że doktryna o wiecznym stwarzaniu i niszczeniu Wszechświata jest ideą panindyjską.
Problematykę tę omówiliśmy już w Le Mythe de I ’Ełernd Retour, nie będziemy się więc nią tutaj zajmować. Przypomnijmy tylko, że „pełny cykl kończy się «rozwiązanieni»,/)/•«-laja, które powtarza się w bardziej radykalnej formie (ntaha-praląja, «wielkie rozwiązanie))} na koniec cyklu tysięcznego”2. Według Mahabharaty i Puran3, horyzont zapłonie, siedem lub dwanaście słońc pojawi się na firmamencie i wysuszy morza, spalając Ziemię. Ogień samvartaka (Ogień kosmicznej pożogi) zniszczy cały Wszechświat. Potem przez dwanaście lat bez przerwy padać będzie dyluwialny deszcz, Ziemia zostanie zatopiona, a ludzkość ulegnie zagładzie (lVisznu-puranaXXIV, 25). Na powierzchni Oceanu, siedząc na kosmicznym wężu Śesza, spać będzie Wisznu pogrążony w jogicznym śnie (Wiszmi-purana VI, 4, I-I I). A potem wszystko rozpocznie się na nowo — ad inftnhum.
Ślady mitu o „doskonałości początków” rozpoznać można w przekonaniu co do niewinności, mądrości, szczęśliwości i długowieczności życia ludzkiego podczas pierwszej ery, kry-tajuga. W trakcie kolejnych jug następuje stopniowy upadek mądrości i obyczajów człowieka oraz zmiany w jego budowie fizycznej, a także utrata długowieczności. Dżinizm opisuje, nie bez przesady, doskonałość początków i następującą potem degenerację w ten oto sposób: według Hemaczandra na początku człowiek mierzył sześć mil wzrostu i żył sto tysięcy purwa (jedno purwa trwało osiem milionów czterysta tysięcy lat). Jednak już pod koniec cyklu mierzył on zaledwie siedem łokci i nie żył dłużej niż sto lat (Jacobi, w Ere, 1, 202). Również buddyści podkreślają fakt gwałtownego skracania się długości życia ludzkiego: osiemdziesiąt tysięcy lat, a nawet więcej („nieprzeliczalnie dużo” według niektórych tradycji) na początku cyklu i dziesięć lat na jego końcu.
Indyjska doktryna er Świata, to znaczy ciągłe tworzenie, niszczenie, zagłada i od-tworzenie Wszechświata, przypomina w pewnej mierze pierwotne wyobrażenie corocznego odnawiania Świata. A jednak tylko w pewnej mierze. W teorii indyjskiej człowiek nie odgrywa żadnej roli w od-twarzaniu Świata i tak naprawdę nawet go nie pragnie, poddany jest bowiem przebiegowi cyklu kosmicznego4. Co więcej, wydaje się, że sami bogowie nie są prawdziwymi stwórcami; są raczej narzędziem, za pomocą którego realizuje się proces kosmiczny. Widzimy zatem, że w wypadku Indii bardzo trudno byłoby wskazać na przeświadczenie o ostatecznym Końcu Świata (we właściwym tego słowa znaczeniu), możemy odnaleźć tu jedynie przedstawienia dłuższych bądź krótszych przerw następujących pomiędzy unicestwieniem jednego Wszechświata a stworzeniem nowego. „Koniec” ma sens jedynie w odniesieniu do ludzkiego losu, to znaczy: człowiek może zatrzymać proces metempsychozy, w który został ślepo wrzucony.
Istnienie mitu o doskonałości początków zostało jednoznacznie stwierdzone w Mezopotamii, wśród Izraelitów i w Grecji. Według tradycji babilońskich, przez okres trwający od dziesięciu tysięcy ośmiuset do siedemdziesięciu dwóch tysięcy lat przed potopem panowało ośmiu lub dziesięciu królów; podczas gdy okres panowania pierwszych dynastii post-
Nazwy czterech jug pojawiają się po raz pierwszy w Ajitareja-braImienia VII, 14.
Eliade, Le Mythe de 1’Etenwl Retour, dz. cyt., s. 170. Zob. także tenże, Obrazy i symbole [przełożyli Magda i Paweł Rodakowie, Wydawnictwo KR, Warszawa 1998, s. 71 i nast. — przyp. tłum.]
Por. E. Abegg, Der Messiasgluube iii Indien wid Iran, Berlin 1928, s. 34, n. 2. “
Mamy oczywiście na myśli elity religijne i filozoficzne poszukujące „oswobodzenia” z iluzji i cierpienia. Niemniej ludowa religia hinduska akceptuje i afirmujc egzystencję w Święcie.