1) w postaci języka urz ę d o we go, kancelaryjnego, mającego —-'jak wiadomo — bardzo stare, bo czasów średniowiecza sięgające tradycje; język ten uległ daleko idącym przeobrażeniom, ale w pewnych swoich właściwościach i funkcjach pozostał tożsamy; jest to język występujący przede wszystkim w wersji pisanej, spetryfiko-wany w różnych gatunkach, takich jak np. ogłoszenie, powiadomienie, wezwanie, oficjalna korespondencja, podanie, ankiety, zaświadczenia, zbiory przepisów, instrukcje itp.; z zasady jest to język „zimny”, od-personalizowany, posługujący się określoną terminologią w miarę jednoznaczną oraz określonymi formułami językowymi, traktowanymi w danym typie wypowiedzi jako niezbędne. Jedynie w języku korespondencji urzędowej mogą wystąpić pewne składniki ekspresywne, np grzecznościowe zwroty, ale cechą obecnej korespondencji oficjalnej jest raczej unikanie tego typu składników, wyjąwszy przypadki szczególne, takie jak list gratulacyjny, zaproszenie itp.;
2) w postaci języka r e t o r y cznego, urzędowo-ideolo-gicznego, wprowadzającego elementy perswazyjne, wartościujące, wkomponowane w sprawozdawczo-informacyjny lub programowy trzon tekstu; jest to język przemówień i sprawozdań, oficjalnych komentarzy i komunikatów, uchwał i programów; występuje on zarówno w wersji pisanej, jak też mówionej.
Tę drugą odmianę upowszechniają środki masowego przekazu: telewizja, radio i prasa, dlatego utożsamia się odmianę oficjalną polszczyzny z językiem mass mediów, który nie jest jednolity. Faktem jest jednak, iż oddziaływanie wersji oficjalnej jest ogromne: wkroczyła ona do tych form wypowiedzi, w których użycie kodu oficjalnego nie jest konieczne, jak np. do rozmów, dyskusji, wywiadów telewizyjnych i radiowych.
W połowie lat siedemdziesiątych, a następnie w 1980 i 1981 r. język oficjalny ponownie został poddany surowej krytyce (w 1956 r. określało się go „mową trawą”). Pojawił się termin, któremu został nadany sens pejoratywny, „nowomowa”. W ferworze dyskusji poddano nawet krytyce te zjawiska i procesy językowe, które miały zgoła starą proweniencję i które stanowiły typowe właściwości języka urzędniczego czy języka dyplomacji, spotykane we wszystkich językach „państwowych”. W polu widzenia znalazły się także typowe dla XX w. tendencje językowe związane z kulturą masową (np. slogany, cliches), industrializacją i technicyzacją życia, wzrostem roli nauki i jej terminologii. Wskazano jednak na wiele obiektywnych zjawisk ujemnych, wynaturzeń i manipulacji językiem, jakie miały miejsce w latach siedemdziesiątych. Wkraczamy tutaj w nader złożoną i delikatną problematykę statusu języka oficjalnego, której w socjolingwistycznej pracy pomijać nie sposób.
68