XLIV H. ŻYCIE
i poszczególnych epizodów z życia bohaterów (fragmenty tego j planu zachowały się). Cykl Gondal wykazuje paralele z Angną, | której jest jak gdyby rywalizującym wariantem i repliką, mniej sentymentalną i bardziej psychologicznie i filozoficznie pogłębioną. Wkład Emily w tym cyklu był nierównie większy i literacko doskonalszy od wkładu Anne i na jej twórczości koncentruje się opracowanie Ratchford. Uważa ona m.in., że wszystkie ze zna- 1 nych dotąd stu dziewięćdziesięciu utworów poetyckich Emily Bronie funkcjonują całkowicie w kontekście cyklu Gottdal, nawet te uznawane przez krytyków za wyłącznic osobiste, wynikającej z jej własnych przeżyć. Dla biografów Emiły istnienie tego długoletniego serialu stanowi ważny dowód przetrwania twórczych aspiracji autorek wśród codziennych, stopniowo narastających kłopotów. Emiły i Anne przez wszystkie te lata żyły równocześnie w dwóch światach: w ciasnej rzeczywistości zewnętrznych obowiązków i przymusów i w otwartym, niczym nie ograniczonym święcie kreowanym własną wyobraźnią, w którym wszystko było na wielką skałę — heroiczne postacie, egzotyczne kraje, dalekie wyprawy, niezwykłe przygody i wielkie namiętności. Nic była to kraina wiecznej szczęśliwości, raj przeciętnego eskapisty, lecz scena mityczna, na której rozgrywają się odwieczne tragedie ludzkości. Twórczość la świadczy raczej o potrzebie transcendencji, włączenia się w szerszy nurt ludzkich doznań, niż u chęci zatopienia się w egocentrycznych marzeniach.
Są oje domysły, że wiersze gondalskic stanowią niejako dodatek do opowieści (czy powieści) prozą, którą Emiły pisała i ukończyła, a która wraz z innymi jej rękopisami została zniszczona przez nią samą, łub po jej śmierci przez kogoś z rodziny, upiera Ratchford m.in. na lakonicznych wzmiankach w okresowych dziennikach, prowadzonych przez Emiły i Anne w latach 1834---1B45 na wzór podobnych dzienników Byrona. Te krótkie, lecz ważne dla biografów notatki, pisane i odczytywane co cztery lata (przeważnie w dzień urodzin Emily ), proste i bezpretensjonalne, początkowo z błędami ortograficznymi i z niedbałą
interpunkcją, często nieczytelne, odtwarzają migawki życia codziennego, rodzinne plany na przyszłość i ważniejsze wydarzenia; we wszystkich również spotyka się krytyczne wzmianki o etapach historii gondalskiejs.
Owa twórczość literacka — dzieci, potem nastolatków, a na koniec dorosłych ludzi, rozpoczęta dla zabawy, była całkowicie spontaniczna i płynęła z najgłębszej potrzeby, z instynktu twórczego, który domagał się realizacji. W efekcie, na terenie skromnego, prowincjonalnego domu dzieci stworzyły państwo w państwie — enklawę wyłączoną z otoczenia, gdzie wszystko było niezwykle, na wielką skalę, emocjonujące, a aspiracje i osiągnięcia niezmiennie się wyrównywały. Natomiast każde opuszczenie domu rodzinnego na dłużej przynosiło przykrości i rozczarowania. Tylko towarzyska Charlotte potrafiła nawiązać przyjaźnie w szkole i przystosować się do szkolnej rutyny i monotonii, choć stale tęskniła do domu — i do pisania.
Natomiast gdy przyszła kolej na czternastoletnią Emily udania się wreszcie do szkoły i internatu (gdzie Charlotte zaofiarowano posadę nauczycielki i ulgowe warunki dla siostry) — po prostu tego nie wytrzymała. Wkrótce zaczęła niepokojąco zapadać na zdrowiu i Charlotte, pomna na dawne doświadczenia, nakazała jej powrót do domu, gdzie szybko odzyskała zdrowie. Już wtedy jej niezależny charakter był wyraźnie uformowany. Swoboda w domu po odbyciu niezbędnych robót w gospodarstwie, z czego wywiązywała się doskonale, pozwalała jej na aktywność według potrzeb jej natury: czytanie wybranych przez siebie książek, pisanie i wędrówki po ukochanych wrzosowiskach. To była wolność, w porównaniu z którą dyscyplina szkolna — uczenie się przedmiotów dla niej nieciekawych i całodzienne przebywanie wśród nieciekawych dla niej ludzi — stwarzały zabójczy przymus. Już wtedy rozwinięte były cechy do końca dla niej typowe.
s Dzienniki Emily i Anne Bronte zamieszcza w całości F. E. Ratchford, ibidem, s. 185—194,