266 (DejKonstrukcje kobiecości
paści, odbierając mu możliwość politycznego działania. Obok głosów wskazujących na użyteczność teorii Butler (Choluj Bator i inne) są też takie, które uznają jej pisma za „teoretyczny wybryk” czy też, by zacytować jedno z mniej cenzuralnych określeń, „bełkot”. W swojej pracy starałam się wykorzystać publikacje polskie, niemniej jednak zagadnienie, którym się zajmowałam, jest stosunkowo nowe, a debaty toczące się na ten temat na Zachodzie niezwykle żywe w porównaniu ze wzmiankami, jakie ukazywały się w Polsce. Powodem tego może być fakt, iż dyskusja nad feminizmem w naszym kraju nie nabrała jeszcze pogłębionego charakteru i wciąż brakuje refleksji nad problemem wykluczenia w jego szeregach. Jako ruch stosunkowo nowy, feminizm w Polsce skupiony jest na problemie wykluczenia kobiet ze sfery publicznej, funkcjonowaniu kobiet w sferze prywatnej itp. Przy ogromie problemów związanych z życiem kobiet w okresie transformacji, często brak czasu i miejsca na taką refleksję. Choć oprócz roztrząsania: „Czy w Polsce jest feminizm”, by przypomnieć jedną ze słynnych debat toczących się przez lata na łamach nieistniejącego już pisma „Pełnym głosem”, dyskusja nad tym, jaki jest polski feminizm, w jaki sposób tworzy grupy własnego odniesienia i jakich grup nie uwzględnia, z całą pewnością byłaby użyteczna.
Jeśli chodzi o samą praktykę feministyczną w Polsce, to znaczna część organizacji, przynajmniej w ramach zakładanych celów, wydaje się na pierwszy rzut oka otwarta na wszelkie alianse. Niestety, często jest tak tylko z pozoru. To, co wygląda na pluralizm, często nim nie jest. Uczestnicząc w ruchu, trudno dostrzec własne strategie wykluczania, usłyszeć głos Innych. Być może najbardziej ślepi i głusi bywamy, właśnie będąc „w”. Obranie perspektywy z zewnątrz wymaga nie tylko uważnego słuchania, ale i słyszenia, nie tylko patrzenia, ale i widzenia - przywołując tu słynne słowa Adrienne Rich.
Kobiety jako Inne - „Druga pleć” Simone de Beauvoir
1 Patrz rozdział poświęcony recepcji Simone de Beauvoir w książce Torii Moi pod znamiennym tytułem Politics and the Intellectual Woman: Cliches and Commonplaces in the Reception of Simone de Beauvoir, w: Torii Moi 1994.
2 Psych et Po to grupa francuskich feministek założona w 1973 roku przez Antoinette Fouque, poszukująca odpowiedzi na pytanie o kobiecość w badaniach skupionych nad różnicą płciową i specyficznie kobiecymi doświadczeniami cielesnymi/seksualnością i odrzucająca tendencje zmierzające do jej zniwelowania. Owa różnica według nich powinna znaleźć wyraz w sferze symbolicznej, by przełamać dominującą ideologię, będącą ekspresją jedynie maskulinistycznej, libidalnej ekonomii.
3 Właśnie stosunek de Beauvoir do kobiecej cielesności był szczególnie ostro krytykowany w feminizmie. Na przykład Jean Bethke Elshstein sprzeciwia się traktowaniu kobiecego ciała i jego możliwości jako czegoś negatywnego, sprawiającego ciągłe problemy, uniemożliwiającego samorealizację. Patrz: Tong 2002.
4 Problem widzenia mnie przez Innego i związane z tym poczucie wstydu zajmuje wiele miejsca na łamach L’Źtre et le Want. To właśnie spojrzenie Innego wydobywa na światło dzienne mój czyn, który wykonany w samotności miałby neutralne znaczenie. Spojrzenie Innego pozwala na przykład uświadomić sobie wulgarność własnego zachowania, gdyż, jak stwierdza Sartre, nikt nie może być wulgarny w samotności (Sartre 1972,222). Bycie widzianym, oglądanym przez Innego, a może lepiej -podglądanym, przyłapanym na własnym podglądaniu, nie tylko ujawnia własne zachowanie, nadając mu społeczne znaczenie, ale też uświadamia kruchość własnego istnienia, wystawionego na spojrzenie Innych, zredukowanego do materialnej formy „tu i teraz”.
5 Torii Moi uważa, że taki sposób widzenia siebie przez Simone de Bcau-voir ma źródło w egzaminie końcowym na studiach filozoficznych (tzw. agrćgation) w 1929 roku, kiedy to de Beauvoir została sklasyfikowana jako druga po Sartrze, na trzynastu kandydatów z sześćdziesięciu sze-